Transakcje instrumentami pochodnymi nienotowanymi na giełdzie trzeba będzie zawierać za pośrednictwem centralnej instytucji oraz raportować o nich, tak aby nadzór miał nad nimi kontrolę.
Na przełomie lat 2013/2014 wymiana derywatów pomiędzy firmami zacznie być rozliczana przez centralnego kontrahenta – instytucję, która będzie pośredniczyła w zawieraniu transakcji pochodnych poza rynkiem regulowanym. – Wprowadzenie kontrahenta centralnego (CCP – central counter party) to najważniejsza zmiana, którą wprowadza EMIR. W ramach rozliczenia transakcji, centralny kontrahent będzie wchodził w prawa i obowiązki stron zawierających kontrakt terminowy – zwraca uwagę dr Remigiusz Stanek, radca prawny z kancelarii Deloitte Legal.
Na naszym rynku jest na razie jeden podmiot chętny do objęcia takiej funkcji – Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych, rozliczający transakcje giełdowe. Na początku przyszłego roku ma wypełnić formalności, aby funkcję, którą dotychczas pełni na giełdzie, sprawować również na rynku kontraktów terminowych zawieranych poza rynkiem regulowanym pomiędzy firmami finansowymi oraz niefinansowymi.
Kolejna zmiana dotyczy wprowadzenia obowiązku raportowania o zawieranych transakcjach. – Nie wszystkie instytucje niefinansowe będą musiały zawierać transakcje za pośrednictwem CCP. Wymóg będzie dotyczył firm zawierających transakcje o wartości nominalnej od 1 mln do 3 mln euro (w zależności od rodzaju transakcji). Wszystkie instytucje będą jednak miały obowiązek raportowania o zawieranych transakcjach do Repozytorium Transakcji. W tym sensie EMIR dotknie wszystkich uczestników rynku instrumentów pochodnych – podkreśla Ewa Winiarska z działu zarządzania ryzykiem Deloitte.