Dlaczego akurat daytrading?
Moim zdaniem długoterminowe posiadanie akcji wiąże się ze zbyt wysokim ryzykiem, zwłaszcza w świetle ostatniej koniunktury na warszawskim parkiecie. Krótkoterminowa spekulacja pozwala uczestniczyć we wzrostach na papierach przy jednoczesnym wykorzystywaniu dni spadkowych na GPW. Dodatkowo ten typ strategii inwestycyjnej pozwala względnie określić miesięczne przepływy dochodu, które tak naprawdę zależą głównie od stażu daytradera i jego umiejętności oraz dostępnego oprogramowania.
Gdzie łatwiej grać krótkoterminowo? W Polsce czy za granicą?
W zestawieniu z giełda amerykańską to polska giełda pozwala śledzić zdecydowanie większą grupę akcji. Na amerykańskich spółkach powszechność automatów, handlu przedsesyjnego czy ilość dziennych transakcji powoduje, że tak naprawdę inwestor skupić się musi na pojedynczych papierach i to tam szukać okazji.
Czy w Polsce da się uprawiać DT poza WIG20? Czy jednak wchodzące w skład innych indeksów walory są za mało płynne, a zmienność jest na tyle mała, że nawet nie warto się tego podejmować?