Decyzja w tej sprawie ma być podjęta najpóźniej na początku grudnia, jednak już teraz budzi wiele emocji. Adam Maciejewski, prezes GPW, chciałby, aby handel kończył się o 17.30. To nie podoba się maklerom, którzy liczą na krótszą sesję, nawet do 16.30. Czy teraz, podobnie jak w kwietniu, obie strony spotkają się „pośrodku" i handel na giełdzie będzie się kończył tak jak obecnie, czyli o 17.00?

– Liczymy, że GPW wysłucha naszych argumentów i i podejmie decyzje, która będzie dobra dla wszystkich uczestników rynku. Krótsza sesja to nie tylko wola domów maklerskich, ale przede wszystkim inwestorów. Oni nie widzą potrzeby handlu do 17.30. Długość sesji nie wpływa na wielkość obrotów. Już to jest dostatecznym argumentem, aby nie wydłużać godzin handlu i bezcelowe są kolejne analizy, ponieważ po trzech latach dyskusji nie ma żadnych merytorycznych argumentów, które znalazłyby swoje uzasadnienie w rzeczywistości – mówi Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich. Instytucja ta w ostatnich dniach wysłała do giełdy pismo, w którym podkreślono, że wyniki ankiety w środowisku maklerskim jasno wskazują, że przeważająca większość opowiada się za dalszym skróceniem sesji.

– Mniejszość ankietowanych rozważa możliwość utrzymania bieżących godzin jako rozwiązania kompromisowego. Wszyscy uczestnicy ankiety są zdecydowanie przeciwni wydłużeniu sesji do 17.30 – czytamy w oświadczeniu. Adam Maciejewski ma jednak inne zdanie na temat długości sesji.

– Moje obserwacje wskazują, że znaczna część inwestorów indywidualnych opowiada się za handlem w tych samych godzinach, w jakich handluje się na głównych parkietach w Europie. A dla nas – wszystkich podmiotów obsługujących rynek – potrzeby inwestorów powinny być kluczowym, choć oczywiście niejedynym, czynnikiem decydującym. A ze szczególną uwagą należy wsłuchiwać się w oczekiwania inwestorów indywidualnych – oni zasadniczo są w trudniejszej sytuacji niż profesjonalni inwestorzy instytucjonalni, więc należy szukać rozwiązań, które podniosą ich komfort funkcjonowania – mówił ostatnio na łamach „Parkietu".

Tymczasem poznaliśmy pierwsze wyniki domów maklerskich za III kw. DI BRE Banku osiągnął w tym okresie 5,9 mln zł zysku brutto. Rok temu było to 3,7 mln zł.