Andrzej Jakubiak, szef nadzoru, w piśmie zaadresowanym do Krzysztofa Kwiatkowskiego, prezesa NIK, zapowiedział, że KNF stworzy cyklicznie aktualizowaną listę błędów najczęściej popełnianych przez emitentów. – Wstępnie planujemy wydanie takiego dokumentu w I kw. tego roku – mówi „Parkietowi" Maciej Krzysztoszek z biura prasowego KNF.
Co to za błędy? Czasami zupełnie podstawowe. – Na przykład związane ze złym opisem środków trwałych, sytuacji finansowej – brak wyjaśnień najważniejszych pozycji i zmian w sprawozdaniach finansowych lub wyjaśnienia lakoniczne, powtarzające się dane liczbowe przedstawione w tabelach. Pojawiają się nawet błędy w opisie członków zarządu i rady nadzorczej, znaczących akcjonariuszy, transakcji z podmiotami powiązanymi, np. brak danych na dzień zatwierdzenia prospektu, brak opisu wszystkich transakcji – wymienia Krzysztoszek.
Niekończące się historie
Do kar nakładanych przez KNF, NIK podszedł jednak bardziej krytycznie. Od momentu wydania decyzji o rozpoczęciu postępowania, do chwili jego zakończenia mija bowiem od 22 do... 1651 dni! Również w przypadku ciągnących się latami – średnio 305 dni – spraw dotyczących nałożenia kary pieniężnej na nadzorowane podmioty, NIK nie dopatrzył się uchybień KNF. Niemniej jednak stwierdza, że „nakładanie kar po tak długim okresie nie wydaje się właściwe ze względu na prewencyjny charakter kary". NIK zakwestionował również uznaniowość KNF przy nakładaniu kar. Obecnie nadzór uzależnia wysokość grzywny od sytuacji finansowej karanego. Kontrola NIK wykazała jednak, że podstawą do oceny tej sytuacji bywają w różnych przypadkach różne dokumenty. Jakubiak zapowiedział już, że kierowany przez niego urząd przygotuje zasady doboru i oceny sytuacji finansowej karanych emitentów.
Co do samego skrócenia postępowań, nie tylko w sprawach nakładania kar pieniężnych, ale również w sprawach manipulacji instrumentami finansowymi i wykorzystywania informacji poufnych, KNF przekonuje, że ma związane ręce. „Przy obowiązujących w sferze budżetowej ograniczeniach wzrostu środków wynagrodzenia, nie przewiduje się wzmocnienia etatowego w UKNF w perspektywie najbliższego roku. Tymczasem utrzymująca się tendencja wzrostowa liczby spraw pokazuje, że konieczne jest dodatkowe wzmocnienie. (...) Z tego powodu wystąpimy do Ministerstwa Finansów z wnioskiem o przydzielenie dodatkowych środków, co pozwoliłoby skrócić czas postępowań zgodnie z Państwa zaleceniem" – pisze Jakubiak do Kwiatkowskiego.
Przepisy do poprawki
Resort finansów bywa jednak głuchy na apele nadzorcy, co również wykazała kontrola NIK. W ciągu dwóch i pół roku KNF aż pięć razy zwracała się do ministerstwa z postulatami zmian przepisów, które poprawiłyby skuteczność ścigania naruszeń prawa na rynku kapitałowym. Chodziło przede wszystkim o usprawnienie współpracy na linii nadzór – organy ścigania (policja, ABW). Propozycje KNF nie zostały jednak uwzględnione w ustawach przekazanych do Sejmu.
[email protected]