Balcerowicz o "frankowiczach": Nawet ryzykowna umowa jest wiążąca

Prof. Leszek Balcerowicz jest przeciwnikiem udzielania przez rząd jakiejkolwiek pomocy "frankowiczom". - Kiedy się ryzykuje i zarabia - jest OK. Kiedy się traci - są naciski na polityków - powiedział.

Aktualizacja: 07.02.2017 00:21 Publikacja: 26.01.2015 12:11

Prof. Leszek Balcerowicz

Prof. Leszek Balcerowicz

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak Piotr Nowak

Prof. Balcerowicz stwierdził w programie "Pierwsze śniadanie w TOK_u", że "frankowicze" decydując się na kredyt, zaryzykowali pożyczkę w obcej walucie. Dopóki było to dla nich korzystne, płacili niskie raty i zarabiali - wszystko było w porządku. A gdy ryzyko okazało się realne - zaczynają się naciski na polityków.

Zdaniem Balcerowicza najgorszym działaniem w tej sytuacji, na jakie mógłby się zdecydować rząd, to włączenie polityki do kwestii spłaty kredytów we frankach, tak jak to miało miejsce na Węgrzech.

- Zawęża się w ten sposób zakres wolności i lądujemy w jakimś interwencjonalistycznym systemie - uznał Balcerowicz.

"Jestem zdziwiony, że socjalizm wraca"

Były minister finansów skrytykował wypowiedź przedstawiciela Centrum im. Adama Smitha prof. Andrzeja Sadowskiego, który stwierdził, że kredyty hipoteczne we frankach były narzędziem spekulacji.

Balcerowicz powiedział, że dziwi go użycie przez Sadowskiego tego "socjalistycznego określenia". Według niego, podstawą zachodniej cywilizacji jest uznanie przez obie strony podpisujące umowę, że jest ona wiążąca, a spekulację należy udowodnić.

- Jestem zdziwiony, że socjalizm wraca - podsumował Balcerowicz.

Populacja "frankowiczów" w Polsce, czyli osób posiadających kredyt hipoteczny denominowany w szwajcarski walucie, to ok. 600 tys osób. Oznacza to, że raty we frankach spłaca 32 proc. wszystkich posiadaczy kredytów hipotecznych, których liczba wynosi 1,85 mln. Jak dotąd grupa ta nie wyróżniała się zbytnio z ogółu. Z danych Związku Banków Polskich wynika, że odsetek osób zalegających z płatnościami jest identyczny w przypadku kredytów we frankach, jak i złotówkach i wynosi około 3 proc.

Teraz może się to jednak zmienić. Ostatnie decyzje Szwajcarskiego banku Narodowego sprawiły, że helwecka waluta wystrzeliła w górę. Co to oznacza dla posiadacza kredytu we frankach? Jeśli kupiliśmy mieszkania kilka lat temu, w okresie boomu na rynku i rekordowo wysokich cen, to dzisiaj posiadamy nieruchomość, która jest mniej warta niż na początku inwestycji, jest znacznie mocniej zadłużona oraz co miesiąc płacimy za nią coraz więcej.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy