Zgody regulatorów na poszczególnych rynkach, na których działa BESI, są niezbędne, aby cała sprzedaż banku na rzecz Haitong doszła do skutku. Do tego trzeba będzie uzyskać jeszcze zgodę Komisji Europejskiej. Wartość transakcji ma wynieść 379 mln euro.
– Cieszymy się, że jesteśmy o krok bliżej zamknięcia tej transakcji. Zakup BESI przez takiego giganta jak chiński Haitong to dla nas wielka szansa. Po przejęciu będziemy pierwszym działającym na tak dużą skalę i przy udziale tak rozbudowanego lokalnego zespołu ponad 60 ekspertów oddziałem międzynarodowego banku inwestycyjnego z licencją europejską i właścicielem z siedzibą w Chinach – mówi Christian Minzolini, członek zarządu BESI i szef oddziału banku w Warszawie. – Azjatycki inwestor będzie elementem wyróżniającym nas na rynku. Jestem przekonany, że przyczyni się też do wzrostu atrakcyjności naszej oferty, dzięki otwarciu możliwości świadczenia usług, których do tej pory nie mogliśmy dla naszych klientów realizować – dodaje. Nie ukrywa także, że zmiana właścicielska jest szansą na wypełnienie niszy w zakresie obsługi azjatyckiego biznesu w Polsce. W Warszawie bank jest obecny od 2008 r. i obecnie oferuje pełen zakres usług bankowości. W 2014 r. był najaktywniejszym brokerem na rynku IPO. Uczestniczył w ofercie akcji Prime Car Management, Alumetalu i Skarbca Holding. Na rynku wtórnym GPW udział BESI oscyluje wokół 1,5 proc.
Oczywiście plany Haitongu są o wiele ambitniejsze niż tylko rozwój biznesu w naszym kraju. Firma planuje rekrutację kilkuset osób w całej Europie i obu Amerykach, a docelowo dwukrotny wzrost skali działalności BESI na międzynarodowych rynkach i zdobycie pozycji wiodącego banku inwestycyjnego świata.