Czego lepiej nie robić, chcąc mieć dobre relacje inwestorskie

Odpowiedni kontakt z obecnymi i potencjalnymi akcjonariuszami oznacza mniejsze ryzyko inwestycyjne

Publikacja: 15.05.2015 06:00

Czego lepiej nie robić, chcąc mieć dobre relacje inwestorskie

Foto: Bloomberg

Na głównym rynku GPW notowanych jest już ponad 470 spółek, a na NewConnect – ponad 430. W tym gronie znajdują się emitenci mający niemal wzorowe relacje z inwestorami, większość stanowią średniacy, ale wciąż sporo jest spółek, które źle komunikują się z rynkiem. Czego unikać, aby nie trafić do tej ostatniej grupy?

Największe grzechy

Okazuje się, że często emitenci nie wywiązują się nawet z najbardziej elementarnych zasad dobrego IR. – Inwestorzy najczęściej narzekają na brak bezpośredniego kontaktu ze spółką, na unikanie przez spółki odpowiedzi na kierowane pytania, na brak komunikacji z akcjonariuszami po publikacji raportów okresowych – wskazuje Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Nie dotyczy to tylko najmniejszych firm, inwestorów ignorują nawet niektóre spółki z indeksów takich jak sWIG80 i mWIG40 – na szczęście są to tylko wyjątki. Prawie zawsze taka sytuacja występuje w firmach kontrolowanych przez jednego dominującego akcjonariusza (osobę prywatną). Niektóre z nich nie chcą nawet odpowiadać na pytania dziennikarzy.

– Spore niezadowolenie budzi również mało dokładne podejście spółek do zawartości raportów okresowych, szczególnie jeśli chodzi o opis osiągniętego wyniku. Sprowadzenie opisu wyniku do przedstawienia dynamiki zmiany poszczególnych pozycji rachunku zysków i strat jest raczej kpiną z inwestorów – zaznacza Cieślak. To niestety dość powszechne zjawisko i spółki rzadko objaśniają, jakie czynniki miały decydujący wpływ na wyniki w danym okresie. Na słowa krytyki zasługuje też praktyka publikowania przez niektóre spółki niekorzystnych dla nich informacji np. w piątek późnym wieczorem, zupełnie jakby zarządy liczyły, że przemycą je poza zasięgiem wzroku inwestorów. Kolejnym negatywnym zjawiskiem jest publikacja zbyt optymistycznych prognoz, które później nie są realizowane. Jednak ostatnio takich przypadków jest mało – być może dlatego, że spółki mniej chętnie dzielą się z rynkiem swoimi oficjalnymi założeniami budżetowymi.

Na ostatnią chwilę

Innym dość częstym zastrzeżeniem akcjonariuszy jest publikacja raportów finansowych w ostatnich przewidzianych przepisami dniach, co już przy kilkunastu spółkach w portfelu rodzi barierę dla szybkiej analizy danych. Niestety, stało się to regułą dla nawet połowy spółek z GPW. Rok temu aż 238 raportów za I kwartał zostało opublikowanych w ostatnim możliwym dniu wynikającym z przepisów – wskazuje SII.

Problem mają też analitycy, kiedy spółki publikują raporty na parę minut przed sesją i brakuje czasu na uważną lekturę i rozesłanie notatek do klientów. – Podobnie problemem jest ustalanie terminu WZA na ostatnią możliwa chwilę. Tak robi wiele spółek, a to sprawia, że akcjonariusz dysponujący akcjami kilku firm musi wybierać zazwyczaj jedną lub dwie, gdzie będzie mógł pojawić się na walnych. Przypuszczać można, że takie ustalanie terminu jest celowe, aby odwieść akcjonariuszy od pomysłu rejestracji na zgromadzenia – uważa Cieślak.

Brak objaśnień

Jednak jego zdaniem bezsprzecznie największym problemem jest niedostępność spółki dla akcjonariuszy w połączeniu z niską jakością raportów okresowych. – Nie może być tak, że komunikacja spółki z akcjonariuszami sprowadza się tylko do gołych" liczb, walnego zgromadzenia, na którym zarząd stara się zbyć akcjonariuszy, oraz kilku raportów bieżących. Jeśli spółka utożsamia swoją obecność na parkiecie z taką właśnie polityką, to lepiej, aby jej na tym parkiecie w ogóle nie było. Prędzej czy później i tak będzie ignorowana przez akcjonariuszy, pozbawi się tym samym jakichkolwiek szans na pozyskanie w przyszłości kapitału – czy to z emisji akcji, czy obligacji. Spółki zapominają, że to inwestorzy powierzyli im kapitał, że dzięki nim mogły się rozwinąć. Stąd też choćby przez dobrą komunikację powinny okazywać akcjonariuszom szacunek – argumentuje wiceprezes SII.

Sytuację tę dobrze pokazuje przykład pewnej spółki, która po kilku latach milczenia zwołała wreszcie konferencję prasową. Zdumieni dziennikarze zapytali prezesa, co zdecydowało o nagłej zmianie polityki w tym zakresie. – Jak to co? Przecież szykujemy emisję akcji – odparł.

Lepsze relacje, mniejsze ryzyko

Ale czy rzeczywiście warto dbać o relacje inwestorskie? – Ich wpływowi na postrzeganie i wycenę spółek poświęcono już wiele badań. Zazwyczaj są to badania nie wprost, ale ograniczające się do pewnych obszarów polityki informacyjnej spółek. Taki charakter ma np. cykliczne badanie „Analiza ESG spółek w Polsce". Jego celem jest zwiększenie transparentności raportowania danych pozafinansowych na polskim rynku kapitałowym poprzez edukację spółek giełdowych w zakresie efektywnego komunikowania danych ESG (E – environment, S – social, G – governance) oraz edukację w zakresie budowania strategii społecznej odpowiedzialności biznesu – mówi Piotr Kaźmierkiewicz, analityk CDM Pekao.

Dodaje, że w świetle hipotezy rynku efektywnego w sposób ciągły dyskontuje on dostępne informacje w cenie notowanych papierów wartościowych. – Rynki mogą się różnić poziomem efektywności informacyjnej. Zakres dostępnych inwestorom informacji oraz ich kompletność i rzetelność ma wpływ na poziom asymetrii informacyjnej na rynku kapitałowym. Profil ryzyko–dochód portfela inwestycji jest wypadkową czynników mierzalnych, stricte ekonomiczno-finansowych, oraz pewnych parametrów pozafinansowych cechujących emitenta instrumentu finansowego (ESG). Dlatego inwestorzy i zarządzający portfelem, podejmując decyzje inwestycyjne, poszukują informacji dotyczących nie tylko parametrów ekonomicznych i finansowych spółki, ale także podejmują się oceny ryzyka inwestycyjnego związanego z działalnością spółki w wymiarze społecznym oraz jej wpływu na środowisko – dodaje Kaźmierkiewicz.

Ujawniać więcej danych pozafinansowych

Jak można zmniejszyć asymetrię informacyjną? Rzetelnym raportowaniem w zakresie danych pozafinansowych. – Badacze argumentują, że wskutek asymetrii informacyjnej dotyczącej ujawniania danych pozafinansowych związanych z praktykami emitenta w obszarach ESG aplikacja kryteriów ESG do konstrukcji portfela inwestycji daje inwestorowi pewną przewagę informacyjną. Stąd też regulacje obowiązujące na rynkach rozwiniętych tworzone są tak, by poprawić transparentność rynku. W konsekwencji powinno to skutkować zmniejszeniem zmienności cen akcji poprzez unikanie szoków cenowych wynikających ze zdarzeń nagłych, które nie mogły zostać wychwycone w analizie wyłącznie danych pochodzących ze sprawozdań finansowych spółek. W części krajów Unii Europejskiej raportowanie danych ESG, przynajmniej w pewnym zakresie, już stało się wymogiem informacyjnym dla podmiotów notowanych – zaznacza analityk.

Podkreśla, że podążanie polskiego rynku tą ścieżką może być korzystne dla inwestorów. – Dotychczasowa analiza danych pozafinansowych na GPW dowodzi bowiem, że ujawnianie tychże danych pozwala na bardziej precyzyjną ocenę ryzyka inwestycyjnego, a przez to na lepszą wycenę danego podmiotu. Spółki o wyższym poziomie transparentności cechują się niższym poziomem ryzyka inwestycyjnego mierzonego zmiennością stóp zwrotu. Co więcej, ujawnianie danych ESG wpływa na dokładniejsze oszacowanie tego ryzyka, co z kolei wpływa na bardziej precyzyjne oszacowanie wymaganego kosztu kapitału własnego poszczególnych spółek – dodaje Kaźmierkiewicz.

Co najbardziej nie podoba się inwestorom?

- utrudniony albo nawet brak bezpośredniego kontaktu z zarządem spółki

- wymijające odpowiedzi albo ich brak na pytania zadane przez akcjonariuszy

- publikacja raportów okresowych w ostatnim możliwym dniu

- lakoniczny opis wyników finansowych przez zarząd bez wskazywania kluczowych czynników

- publikowanie niekorzystnych raportów w piątki wieczorem lub święta, kiedy inwestorzy nie śledzą komunikatów giełdowych

- niewykonywanie prognoz, których założenia były zbyt optymistyczne

- wyznaczanie terminu WZA na ostatni możliwy dzień

- ignorowanie akcjonariuszy, zupełny brak kontaktu z rynkiem

- przedstawianie przez zarząd zbyt optymistycznych perspektyw stojących przed spółką

- niejasne transakcje spółek z głównymi akcjonariuszami

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy