Tylko obowiązkowe oszczędzanie

Z obecnych rozwiązań III filara korzystają osoby stosunkowo zamożne. Aby upowszechnić odkładanie na starość, musimy szybko stworzyć obowiązkowy lub quasi-obowiązkowy kapitałowy filar emerytalny – uważają eksperci.

Aktualizacja: 29.05.2015 06:37 Publikacja: 29.05.2015 06:00

Od lewej: prof. Maciej Żukowski z Uniwersytetu Ekomicznego w Poznaniu, Andrzej Sołdek, prezes PTE PZ

Od lewej: prof. Maciej Żukowski z Uniwersytetu Ekomicznego w Poznaniu, Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU, Małgorzata Rusewicz, szefowa IGTE, i Jeremi Mordasewicz, doradca Konfederacji Lewiatan.

Foto: Archiwum

Utrzymanie obecnego tempa wydłużania wieku emerytalnego to absolutne minimum, które musi zostać utrzymane – przekonywali uczestnicy debaty na temat bezpieczeństwa emerytalnego w Polsce. Zorganizowało ją CFA Society Poland. "Parkiet" był partnerem medialnym.

Wszyscy będziemy emerytami

Jak wskazywał prof. Maciej Żukowski z Uniwersytety Ekonomicznego w Poznaniu, tym, co odróżnia ubezpieczenie emerytalne od innych ubezpieczeń, jest to, że emerytura jest zdarzeniem pewnym. – Wypadek, niepełnosprawność czy powódź mogą się wydarzyć, ale nie muszą. Dożycie starości oczywiście ma pewien element losowy, ale to prawdopodobieństwo graniczy niemal z pewnością. A więc bezpieczeństwo emerytalne nie dotyczy tylko jednostek, ale ogółu społeczeństwa – mówił naukowiec. Jego zdaniem dzisiejszy poziom zabezpieczenia emerytalnego jest stosunkowo wysoki, ale w przyszłości będzie się obniżał.

Zgodził się z tym Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan i członek rady nadzorczej ZUS, zaznaczając, że dziś musimy wypracować mechanizmy uwzględniające horyzont nawet 50 lat naprzód.

– Niestety, nasz umysł tak działa, że nie pozwala nam na racjonalne podejmowanie decyzji – mówił. Dlatego bez mechanizmu automatycznego zapisu osób do programów oszczędnościowych nie mamy szans na upowszechnienie długoterminowego oszczędzania na emeryturę.

Ekspert Lewiatana podkreślał jednak, że dodatkowe oszczędności emerytalne nie rozwiążą problemu zabezpieczenia osób najuboższych.

Za dużo państwa

Andrzej Sołdek, prezes PTE PZU, wskazywał, że dziś bezpieczeństwo systemu jest skoncentrowane na państwie.

– Trzeci filar funkcjonuje bardzo słabo, drugi filar został mocno zmarginalizowany – mówił. Wtórował mu prof. Żukowski, argumentując, że obowiązkowy państwowy system jest po prostu za duży. – Powinniśmy tę rolę państwa ograniczyć, to powinien być nas długofalowy cel – zaznaczył.

Jak zauważyła Małgorzata Rusewicz, szefowa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, jeśli już dziś świadczenia emerytalne nie wydają się wystarczające i są cały czas naciski na wyższą ich waloryzację, to warto się zastanowić, jakie będą reakcje społeczne za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, gdy stopa zastąpienia będzie o połowę niższa niż dziś.

– Inną kwestią jest ogromna już dziś dziura w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Pytanie więc, na ile kondycja finansów publicznych będzie w przyszłości gwarantowała stuprocentowe bezpieczeństwo emerytalne i pozwoli na utrzymanie chociażby obecnych poziomów waloryzacji – zastanawiała się Rusewicz.

Andrzej Sołdek wskazał, że mamy gotowe rozwiązania i wzorce, ale nie potrafimy ich wdrożyć w życie. – Dlatego potrzebujemy długofalowej strategii, której obecnie nie mamy – stwierdził. Jeremi Mordasewicz zwrócił uwagę, że pokazanie, głównie przez młodych ludzi, czerwonej kartki rządzącym w ostatnich wyborach jest wielką szansą na poważne reformy.

[email protected]

Pytania do... Meira Statmana, profesora na kalifornijskim Santa Clara University

W ubiegłym roku Polska przeprowadziła kontrowersyjne zmiany w systemie emerytalnym. Jak pan je ocenia?

Polski rząd umorzył obligacje skarbowe, w które zainwestowały pieniądze przyszłych emerytów fundusze emerytalne. Z punktu widzenia zaufania do państwa było to działanie niezwykle szkodliwe. Jak można wierzyć przyjacielowi, który nas zdradza? Tu działa podobny mechanizm. Niestety, bieżące potrzeby finansów publicznych wzięły górę. To bardzo destrukcyjne dla psychologicznego postrzegania całego systemu emerytalnego. Na pewno nie zachęci ludzi do długoterminowego odkładania pieniędzy.

Czy da się taką wyrwę w zaufaniu naprawić?

To będzie długotrwały proces. Kiedy prezydent Nixon w niełasce ustępował ze stanowiska po aferze Watergate, odbudowa zaufania amerykańskiego społeczeństwa do władzy zajęła dekady. Na pewno pomocne w budowaniu świadomości finansowej może być krzewienie wiedzy zwłaszcza wśród młodych ludzi.

Jak taką edukację powinno się prowadzić?

Nie chodzi o to, żeby uczyć finansów w podstawówce, czy mówić ludziom w liceum, jak inwestować na rynku kapitałowym. Chodzi o podstawową świadomość, że trzeba przyszłość finansową wziąć w swoje ręce, że trzeba zwracać uwagę na opłaty za zarządzanie, które pobierają fundusze, a które swoją drogą są zbyt wysokie. Ludzie często zachowują się nieracjonalnie, ponieważ kierują się emocjami. Edukacja pozwala ograniczać błędy popełniane w takich sytuacjach.

Każde społeczeństwo jest jednak inne. Jaki system pana zdaniem byłby optymalny dla Polski?

Oczywiście każdy kraj ma swoją historię i tradycje i to mocno wpływa na skłonności do oszczędzania społeczeństwa. Nauka zauważa, że generalnie mniej zamożni ludzie mają słabszy mechanizm samokontroli, co sprawia, że częściej podejmują złe decyzje. Ale jednocześnie bogaci często wydają ponad stan. Zasadniczo jestem zwolennikiem obowiązkowego systemu opartego na prywatnych oszczędnościach zarządzanych przez fundusze z bardzo niskimi kosztami. Ponadto konieczne jest zabezpieczenie tych najuboższych przez pozostałą część społeczeństwa i tę rolę powinno odgrywać państwo.

Rozmawiał Mateusz Pawlak

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy