Giełda szuka płynności i nowych emitentów

Chociaż wyniki finansowe operatora giełdowego mogą zadowalać, to wciąż przy Książęcej jest bardzo wiele do zrobienia.

Aktualizacja: 06.02.2017 21:04 Publikacja: 31.07.2015 06:00

Paweł Tamborski, prezes warszawskiej giełdy.

Paweł Tamborski, prezes warszawskiej giełdy.

Foto: Archiwum

Warszawska giełda ma za sobą udane półrocze, przynajmniej jeśli chodzi o kwestie finansowe. Jej skonsolidowany zysk netto wyniósł 65,4 mln zł wobec 58 mln zł rok wcześniej. Wynik ten zapewne byłby lepszy, gdyby nie wymagający rynek finansowy.

Płynność wyzwaniem

Niskie obroty akcjami oraz kontraktami terminowymi to w tej chwili chyba największa bolączka GPW. Widać to zresztą po wynikach. Przychody z rynku finansowego spadły w I półroczu 2015 r. do 99,5 mln zł wobec 104,2 mln zł w 2014 r. Przedstawiciele GPW nie ukrywają, że zwiększenie płynności na rynku jest dla nich jednym z priorytetów. Światełkiem w tunelu może być fakt, że podczas kilku ostatnich sesji dało się zauważyć wzmożoną aktywność inwestorów.

– W ostatnim czasie byliśmy świadkami wielu wydarzeń rynkowych. Pojawiła się większa zmienność, a wraz z nią większe obroty. Liczymy, że sytuacja taka się utrzyma dłużej i mam nadzieję, że będzie to miało pozytywny wpływ na wyniki GPW – mówi prezes GPW Paweł Tamborski.

W poprawie płynności mają też pomóc kolejne inicjatywy realizowane przez GPW. Ostatnio dla aktywnych funduszy inwestycyjny uruchomiony został program High Volume Funds. W jego ramach działa już jeden fundusz. Z kolei w programie HVP (przeznaczony jest dla instytucji realizujących głównie transakcje na własny rachunek) udział biorą już cztery podmioty. – Generują one około 5 proc. obrotów zarówno na rynku kasowym, jak i terminowym. Mamy już w kolejce kolejne podmioty – mówi Grzegorz Zawada, wiceprezes GPW.

Analitycy wskazują, że działania te faktycznie mogą się przełożyć na wyższe obroty na GPW, ale w krótkim terminie liczą się inne czynniki. – Od dłuższego czasu jesteśmy świadkami marazmu na rynku akcji i kontraktów terminowych. Trudno się spodziewać, aby w najbliższym czasie trend ten miał się diametralnie zmienić. Choć programy realizowane przez GPW mogą zwiększyć płynność na rynku, to ich efekty będą widoczne zapewne dopiero w dłuższym terminie. To, co w tej chwili jest najważniejsze, to fundamenty, czyli przede wszystkim utrzymujące się ryzyko polityczne czy wyniki publikowane przez spółki – uważa Łukasz Jańczak, analityk BESI Grupo Novo Banco.

GPW zamierza walczyć nie tylko o płynność na rynku wtórnym. Nie zapomina także o rynku pierwotnym. Przedstawiciele giełdy nie ukrywają, że liczą na większe zainteresowanie giełdą inwestorów przy okazji debiutu Banku Pocztowego (planowany jest jesienią).

Tamborski sugeruje jednak, że oprócz tego wydarzenia możliwe są także inne ciekawe oferty. – Oprócz ofert Skarbu Państwa liczymy także na sprzedaż akcji prywatnych firm. Jest kilka takich spółek, których IPO mogłyby być istotne z punktu widzenia naszego rynku. Ich wartość mogłaby sięgnąć około 100 mln euro każda – mówi szef warszawskiego parkietu. GPW nie ukrywa przy tym, że potencjalnych emitentów szuka nie tylko w Polsce, lecz też za granicą, m.in. w Chorwacji, Słowenii czy krajach bałtyckich.

Aquis wciąż niewiadomą

Skoro rynek finansowy wciąż jest wymagający, to jak GPW udało się poprawić zeszłoroczne wyniki?

W dużej mierze zawdzięcza to Towarowej Giełdzie Energii. Przychody z rynku towarowego wyniosły bowiem 64,3 mln zł wobec 50,4 mln zł rok wcześniej. Dodatkowo GPW wciąż ogranicza koszty. W I półroczu wyniosły one 88,3 mln zł wobec 85,1 mln zł rok temu. – W I półroczu wskaźnik kosztów do przychodów spadł do poziomu 51,5 proc. Jesteśmy na dobrej drodze, by zejść poniżej 50 proc. być może wcześniej, niż pierwotnie zakładaliśmy (w 2020 r. – red.) – mówi Tamborski. GPW powściągliwie stara się także wydawać pieniądze. Giełda nie brała udziału m.in. w podwyższeniu kapitału przez Aquis Exchange, przez co jej udział w tej inwestycji spadł z 30 proc. do 26,33 proc.

– Mimo rozwodnienia utrzymaliśmy korporacyjne zabezpieczenia. Niestety na razie większe obroty Aquis Exchange nie przekładają się na wzrost przychodów. Cały czas bacznie przyglądamy się temu projektowi – mówi Tamborski. – Wydaje mi się, że GPW nie bardzo ma pomysł na problematyczny spadek od poprzedniego zarządu, jakim jest Aquis. Jeśli więc nie ma jasnej strategii GPW w tym zakresie, to lepiej nie wydawać kolejnych pieniędzy na ten projekt – ocenia Jańczak.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy