„Grupa GE zamierza dochodzić pełnej rekompensaty za wszelkie szkody spowodowane przyjęciem ustawy o restrukturyzacji walutowych kredytów mieszkaniowych" – napisała Grupa GE w liście skierowanym między innymi do prezydenta, premiera i marszałka Sejmu. Argumentuje, że jeżeli ustawa zostanie przyjęta i podpisana, będzie ona naruszać prawa Grupy GE jako inwestora zagranicznego, a także naruszy zobowiązania Polski podjęte na podstawie traktatów i prawa publicznego międzynarodowego.
Również Commerzbank, niemiecki właściciel mBanku, zapowiada podjęcie kroków prawnych w razie przyjęcia ustawy o restrukturyzacji kredytów walutowych.
Commerzbank ostrzega, że wejście w życie ustawy będzie równoznaczne z naruszeniem wzajemnych zobowiązań zawartych między Polską a Niemcami.
Niemiecki inwestor przypomina też, że w okresie, w którym mBank udzielał kredytów walutowych, w tym we frankach, polskie władze publicznie zachęcały banki do oferowania kredytów walutowych.
Ustawa, którą w tym tygodniu zajmie się parlament, przewiduje możliwość przewalutowania kredytów we frankach po kursie bieżącym i wyliczenie różnicy między wartością takiego kredytu a kwotą zadłużenia, gdyby został on udzielony w złotych. Według pierwotnej wersji projektu przygotowanej przez PO połowa tej różnicy byłaby spłacana przez klienta, a druga połowa – umorzona przez bank. Jednak po zmianach przyjętych przez Sejm umorzone przez bank ma być aż 90 proc. Ustawą na początku września ma się zająć Senat, a w najbliższy czwartek senacka Komisja Finansów. Prawnicy zwracali uwagę na ryzyko prawne ustawy, związane m.in. z możliwością żądania przez inwestorów bankowych odszkodowań od Skarbu Państwa. Część prawników zwraca uwagę, że wprawdzie inwestorzy mogą domagać się odszkodowania na drodze cywilnej, ale nie na podstawie umów o ochronie inwestycji, jednak ta ustawa nie dyskryminuje inwestorów zagranicznych względem krajowych.