Podczas wtorkowego posiedzenia Komisji Nadzoru Finansowego miała zapaść decyzja dotycząca wymagań wobec banków, które chcą wypłacać dywidendy. Do zamknięcia tego wydania „Parkietu" nie opublikowano komunikatu.
Nie tylko dywidenda
– Informacje z posiedzenia KNF będą bardzo ważne dla banków. Oprócz kwestii dywidend być może dowiemy się także, które banki uznano za istotne systemowo. Regulator wskaże, czy będzie patrzył na jednostkowe czy skonsolidowane współczynniki kapitałowe – mówił Kamil Stolarski, analityk Haitong IB.
Przypomniał, że do tej pory KNF brała pod uwagę jednostkowe współczynniki i ostatnio banki zaczęły pracować nad ich optymalizacją, głównie poprzez przesuwanie aktywów wewnątrz grupy, co było widać choćby w mBanku, którego jednostkowy współczynnik się poprawił, a skonsolidowany niewiele się zmienił. – Bankom łatwiej poprawiać współczynnik jednostkowy i jeśli okaże się, że KNF będzie brała jednak pod uwagę skonsolidowane, byłaby to raczej negatywna informacja. Będzie dotyczyć m.in. GNB, mBanku, Idea Banku, a nawet PKO BP – dodał.
Dla akcjonariuszy pozostałych banków, takich jak Pekao, Handlowy i ING Bank Śląski, decyzja KNF była mniej istotna. Analitycy spodziewali się, że Pekao i Handlowy będą mogły wypłacić w formie dywidendy prawie całość zysku z 2015 r., odpowiednio 8,1 zł i 4,3 zł na walor. Pewne wątpliwości były przy ING, który może wypłacić 50 proc. zysku, ale zapowiedź emisji przez ten bank długu podporządkowanego przesądza sprawę i pewnie wypłaci 5 zł na walor – wskazywali analitycy.
– Prawdopodobnie dywidendy nie będzie w Millennium. Jego współczynniki kapitałowe są mocno napięte i nawet jeśli bank formalnie spełniałby warunki, raczej nie spodziewałbym się wypłaty dywidendy, nie widać, aby zarząd był do tego zdeterminowany – mówił Stolarski.