Z naszych informacji wynika, że papiery dłużne JSW w 2014 r. objęły głównie cztery instytucje (każda po 300 mln zł): ING Bank Śląski, PKO BP, PZU i Bank Gospodarstwa Krajowego. Zdaniem większości analityków, z którymi rozmawialiśmy, raczej nie należy się spodziewać, aby banki zawiązały już w IV kwartale istotne rezerwy na zagrożone obligacje JSW. – Banki nie sygnalizowały takiego ruchu w IV kwartale. W swoich prognozach nie założyłem takiego zdarzenia – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.
Ze średniej prognoz analityków wynika, że rezerwy netto w PKO BP w IV kwartale wyniosły 380 mln zł, co oznacza spadek rok do roku o 15 proc. Wobec III kwartału to wzrost o 6 proc., ale zdaniem analityków to normalne z powodów sezonowych.
Jednak w swoim raporcie analitycy Ipopemy zakładają, że PKO BP zawiąże rezerwy w IV kwartale i wzrosną one o 15 proc. wobec III kwartału, z powodu ekspozycji na sektor górniczy (oprócz wartych 300 mln zł obligacji JSW bank ma też papiery Kompanii Węglowej warte nominalnie 100 mln zł). W przypadku ING Banku Śląskiego eksperci Ipopemy nie spodziewają się dodatkowych rezerw z powodu obligacji JSW (ten bank nie jest zaangażowany w Kompanię Węglową). Wprawdzie rezerwy ING BSK według średniej prognoz analityków mają wzrosnąć o 90 proc. wobec III kwartału, ale to efekt niskiej bazy (rok do roku mają spaść o 25 proc.).
Oznacza to, że w IV kwartale poziom rezerw PKO BP i ING BSK zmaleje w porównaniu z ubiegłym rokiem w tempie szybszym niż średnia dla ośmiu giełdowych banków, dla których Vestor DM prognozuje spadek o 8 proc.
Umowa standstill między JSW a obligatariuszami obowiązuje do końca czerwca. – W tym czasie będzie się decydowała sprawa ewentualnych odpisów banków na obligacje górnicze. Mogą się więc pojawić w I albo w II kwartale – dodaje Sobolewski.