Ubiegły rok był słaby dla posiadaczy akcji banków w Polsce. Dla posiadaczy banków w Europie nie był to rok idealny, ale wiele z tych banków znacznie radziło sobie lepiej od tych prowadzących swoją działalność nad Wisłą. Rok 2016 to natomiast prawdziwy pogrom dla akcjonariuszy banków na rynkach europejskich. A licząc od początku 2015 r., indeks Euro Stoxx Banks spadł w większym stopniu niż WIG-Banki.
Sektor bankowy jest swoistym ciężarem dla giełd, a obawy o kondycję tego sektora objawiają się nie tylko spadkiem cen akcji, ale też wzrostem cen CDS-ów, czyli instrumentów zabezpieczających od bankructwa podmiotów, których dotyczy dane ubezpieczenie.
Należy pamiętać, że za początek ostatniego globalnego kryzysu finansowego uznaje się upadek banku Lehman Brothers, dlatego słabe ostatnie wyniki banków i strach związany z pytaniami o ich kondycję wpływają na decyzje inwestorów. Wydaje się, że ostatni kryzys finansowy i pamięć związana z jego skutkami będzie dużym motywatorem dla banków centralnych oraz rządów poszczególnych państw, by przeprowadzić interwencje w razie potrzeby. Wydaje się też, że kursy banków mogą reagować na notowania ropy naftowej. Obawy o sektor naftowy spędzają sen z powiek wielu bankierom, ponieważ to właśnie jemu w dużym stopniu udzielano pożyczek i potencjalne bankructwa byłyby negatywne dla banków, które udzielały mu finansowania.
Mateusz Namysł, DM Raiffeisen Bank Polska