Od tamtego czasu kurs spadł o 19 groszy, obecnie wspólna waluta kosztuje 4,32 zł. Rozpoczęty tydzień może być ósmym z rzędu okresem aprecjacji polskiej waluty.

– Warunki ku temu są wyjątkowo sprzyjające. W ciągu kilku dni kurs EUR/PLN może spaść poniżej granicy 4,3 zł – mówi Mateusz Adamkiewicz, analityk HFT Brokers. Przychylnie o perspektywach złotego wypowiada się także Bartosz Sawicki, analityk TMS Brokers.

Eksperci są zgodni: o losach kursu EUR/PLN zadecydują bankierzy centralni obradujący we Frankfurcie oraz w Warszawie. W czwartek odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, tego samego dnia rozpocznie się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Analitycy spodziewają się śmiałego ruchu EBC, w tym cięcia stóp przy jednoczesnym braku działań RPP. – Mario Draghi wyraźnie zasugerował na styczniowym posiedzeniu EBC, że biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą w strefie euro i na świecie, konieczne będą dalsze działania. Rynek zakłada w wariancie minimum cięcie stopy depozytowej o kolejne 10 pb. i rozszerzenie miesięcznego skupu aktywów o 10–20 miliardów euro. Jeśli Draghi tego nie zrobi, rozczarowanie będzie ogromne – mówi Adamkiewicz.

– Nie spodziewamy się cięcia stóp procentowych w Polsce ani teraz, ani w całym 2016 roku – komentuje Sawicki. Jego zdaniem złoty ma znaczną przestrzeń do umocnienia, gdyż nie tak dawno rynek wyceniał nawet cięcie o zasięgu 50 pb. – Kluczowe wsparcie w notowaniach EUR/PLN to 4,30. Dobre nastroje na globalnych rynkach, presja na euro i brak luzowania ze strony RPP to wręcz wymarzone środowisko dla umocnienia polskiej waluty – dodaje analityk.