Zyskuje on, mimo że Narodowy Bank Węgier luzuje politykę pieniężną, a kilka tygodni temu zdecydował się na wprowadzenie ujemnej stopy depozytowej (wynosi ona minus 0,05 proc.). Od początku stycznia węgierska waluta zyskała wobec amerykańskiej 5,4 proc., podczas gdy złoty 3 proc., a korona czeska 3,8 proc. Co prawda wobec euro forint umocnił się w tym czasie o 1,5 proc., ale złoty zyskał w tym czasie 0,7 proc. wobec unijnej waluty. W piątek płacono za 1 euro 310 forintów.
Część analityków spodziewa się, że w ciągu kilku miesięcy węgierski bank centralny może wprowadzić podobne ograniczenia dla kursu narodowej waluty, jak wcześniej wprowadzili Czesi. Miałoby to wspierać eksporterów i zwalczać presję deflacyjną. Dotychczasowe działania (czyli m.in. zaskakująca obniżka stóp procentowych w marcu do 1,2 proc.) okazały się niewystarczające. Kurs forinta wobec euro wrócił do poziomu sprzed ostatniego cięcia stóp.
– Obcięcie w tym roku stóp do zera wystarczyłoby jedynie, by utrzymać forinta w przedziale 300–315 forintów za euro. Bank centralny będzie musiał wówczas rozważyć swoje opcje i może wprowadzić ograniczenia kursowe – twierdzi Viktor Zsiday, zarządzający z funduszu Citadella w Concorde Asset Management. Jego fundusz przez ostatnie trzy lata pobił pod względem stopy zwrotu na węgierskim rynku 94 proc. konkurencji.
Marton Nagy, wiceprezes Narodowego Banku Węgier, już w zeszłym miesiącu mówił, że węgierskie aktywa zyskują zbyt szybko i zbyt mocno. Dawał również do zrozumienia, że bank centralny przygląda się kursowi forinta w kontekście tego, jak on wpłynie na wzrost gospodarczy. Czy jednak niepokój o zbytnią aprecjację narodowej waluty może skłonić Narodowy Bank Węgier do wprowadzenia ograniczeń kursowych? Większość analityków wciąż uważa, że będzie to niepotrzebne.
– Narodowy Bank Węgier będzie luzował politykę pieniężną tak długo, jak będzie to potrzebne. Narzędzia, jakimi on dysponuje, są wystarczające – uważa Gabor Ambrus, ekonomista z Royal Bank of Scotland, którego prognozy dla forinta okazały się w I kwartale jednymi z najtrafniejszych. Teraz spodziewa się on, że węgierska waluta osłabi się do końca roku do poziomu 318 HUF za 1 euro. Średnia prognoz analityków zebranych przez agencję Bloomberga mówi o deprecjacji do poziomu 315 forintów za 1 euro.