Zyski netto banków na razie lekko powyżej prognoz

Po półmetku sezonu wyników zyski netto sześciu banków z GPW są o 6 proc. wyższe od oczekiwań, ale nie jest to zasługa szybszej poprawy w głównych liniach biznesowych.

Aktualizacja: 11.05.2016 06:39 Publikacja: 11.05.2016 06:00

Zyski netto banków na razie lekko powyżej prognoz

Foto: GG Parkiet

Przekroczyliśmy już półmetek sezonu publikacji przez banki wyników za I kwartał. Raporty przedstawiło sześć banków, a w kolejnych dniach opublikują je jeszcze m.in. Alior, Getin Noble, Handlowy, BOŚ i BPH.

Wyniki nieco lepsze

Jak na razie zaskoczenie jest pozytywne – przynajmniej na poziomie wyniku netto, który w sześciu największych bankach, dla których przygotowano prognozy, okazał się o 6 proc. lepszy od oczekiwań. W każdym przebił prognozy, choć przyczyny były różne – np. BZ WBK pomogło 80 mln zł dywidendy z Avivy i niższe saldo odpisów. Ten ostatni czynnik spowodował też, że lepsze od oczekiwań były wyniki Millennium i mBanku. Z kolei Pekao i ING Bank Śląski nieco przebiły prognozy z powodu lepszego wyniku na działalności handlowej i lokacyjnej.

W porównaniu rok do roku zarobek netto analizowanej szóstki spadł o jedną piątą, do 2,47 mld zł, głównie za sprawą wprowadzonego od lutego podatku bankowego. Wpływ miała też wysoka baza sprzed roku, kiedy wyniki podbiły zdarzenia jednorazowe. Przede wszystkim chodzi o dodatkowe zyski ze sprzedaży akcji spółek ubezpieczeniowych mBanku (194 mln zł) i BZ WBK (450 mln zł).

W porównaniu z IV kwartałem 2015 r. łączny zysk omawianej szóstki poprawił się o 43 proc. Warto jednak pamiętać, że wtedy wynik obciążony był kosztami jednorazowymi w wysokości 2 mld zł na SK Bank i 600 mln zł na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców.

Słaby wynik prowizyjny

Zaskoczenia nie przyniósł wynik odsetkowy, który powoli, ale systematycznie odbudowuje się po cięciach stóp procentowych (wzrósł rok do roku o 9 proc.) i zdaniem ekspertów nadal będzie się poprawiał dzięki wzrostowi wolumenów i marży odsetkowej netto.

Rozczarował natomiast wynik z opłat i prowizji, który okazał się o 3 proc. gorszy od oczekiwań (spadł rok do roku o 2 proc. i o 7 proc. wobec IV kwartału). – Spadek rok do roku to głównie efekt pogorszenia sytuacji na rynkach kapitałowych, więc gorszych wyników z działalności brokerskiej i niższych przychodów z funduszy inwestycyjnych. Poza tym wpływ na ten poziom wyników mogły mieć zmiany w prawie, które spowodowały zmianę sposobu księgowania opłat z bancassurance nie w wyniku prowizyjnym, ale w pozostałych przychodach operacyjnych. W niektórych bankach niższe zyski z tej linii to efekt także mniejszej sprzedaży nowych kredytów – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.

Sobolewski zauważa, że nowy podatek od aktywów nieco zaznaczył się w wolumenach banków w I kwartale i aktywa niektórych z nich zmalały (Pekao i Millennium) lub się nie zmieniły (PKO BP i mBank). – Banki różnicują strategię w zakresie akcji kredytowej. Te z odpowiednio wysokim kapitałem mogą być bardziej aktywne, szczególnie kiedy konkurencja oddaje pole. Tutaj dobrym przykładem jest ING Bank Śląski, gdzie tempo pozyskiwania nowych klientów i tym samym wzrostu portfela jest nadal wysokie. Jednocześnie na drugim końcu spektrum można umieścić np. mBank, który koncentruje się przede wszystkim na marży, podobnie Pekao jest przykładem dosyć selektywnego podejścia do budowy portfela kredytowego – dodaje.

Czy koszty ryzyka w bankach mogą nadal maleć? – Lata 2005–2007 pokazują, że tak długo, jak długo gospodarka nie łapie zadyszki, a ożywienie i wzrost gospodarczy są trwałe, koszty ryzyka mogą się poprawiać. Obniżaniu kosztów ryzyka może sprzyjać także sprzedaż portfeli NPL przez banki, prowadzona m.in. w celu zmniejszenia sumy aktywów po wprowadzeniu podatku – uważa Sobolewski. Kilka banków, m.in. Pekao i BZ WBK, już zapowiedziało kolejne tego typu transakcje.

[email protected]

Pekao sprzeda więcej kredytów detalicznych

Bank Pekao ocenia początek tego roku jako bardzo dobry zarówno pod względem zysku netto, jak i wolumenów. Zarząd podtrzymuje cele na cały rok. – Jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia wyniku netto zbliżonego do tego z 2015 r. i ograniczenia ewentualnej różnicy do wielkości jednocyfrowej – mówi Luigi Lovaglio, prezes Pekao. Średnia prognoz, zebrana przez Bloomberga, mieści się w tym przedziale i zakłada spadek o 8 proc., do 2,06 mld zł.

Bank spodziewa się poprawy w swoich głównych liniach biznesowych w II kwartale, ale większy wzrost ma być widoczny po wyniku prowizyjnym na skutek szybciej rosnącej akcji kredytowej. Wynik odsetkowy również ma się poprawić, ale w mniejszym stopniu. To odwrotne tendencje niż w I kwartale, kiedy wynik prowizyjny spadł rok do roku o 3,6 proc., a odsetkowy poprawił się o 2,6 proc. Pekao liczy, że w kolejnych kwartałach sprzedaż jego kredytów detalicznych będzie wyższa niż w I kwartale i w całym roku przekroczy 12 mld zł (w 2015 r. wyniosła 14 mld zł). – W kwietniu akcja kredytowa przyspieszyła. Udzieliliśmy dziennie średnio o 30 proc. więcej pożyczek konsumenckich i o 9 proc. więcej kredytów hipotecznych – mówi Lovaglio. W I kwartale bank udzielił łącznie kredytów detalicznych na 2,8 mld zł. W kwietniu sprzedaż wyniosła 1,12 mld zł. MR

ING BSK wyraźnie rośnie

ING Bank Śląski w przeciwieństwie do niektórych innych banków mocno zwiększył w I kwartale akcję kredytową. Kredyty klientów ogółem na koniec marca wynosiły 72,4 mld zł, rosnąc o 17 proc. wobec ubiegłego roku i 4 proc. wobec IV kwartału 2015 r. (w tym kredyty dla klientów detalicznych wzrosły o 19 proc. rok do roku i o 5 proc. kwartał do kwartału). Także inaczej niż w niektórych bankach (Pekao, Millennium, PKO BP, mBank) mocno przyrosły aktywa ING BSK – na koniec kwartału wyniosły 112,7 mld zł (+10 proc. r./r. i +3,5 proc. kw./kw.). Udział banku w rynku kredytów gospodarstw domowych zwiększył się do 4,6 proc., a w rynku kredytów korporacyjnych – 10,5 proc. Prezes Brunon Bartkiewicz wskazuje, że bank obserwuje wśród klientów średniej wielkości (o przychodach rzędu 100–300 mln zł) wzrost zainteresowania kredytami inwestycyjnymi, ale trudno powiedzieć, jak przełoży się to na sprzedaż w kolejnych kwartałach. W pierwszych trzech miesiącach ING BSK zarobił netto 259 mln zł, czyli o 8 proc. więcej, niż oczekiwano (głównie ze względu na silny wynik handlowy i lokacyjny, ale nieco lepsze od oczekiwań były też wyniki z prowizji i odsetek). Średnia prognoz Bloomberga zakłada, że w tym roku ING BSK wypracuje 1,02 mld zł zysku netto, co oznaczałoby spadek o równe 20 proc. MR

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy