Best: Kredyt Inkaso rusza do ofensywy

Przez ostatnie tygodnie wydawać się mogło, że spór między zarządem Kredyt Inkaso a Bestem, który posiada prawie 33 proc. akcji tej firmy, nieco przycichł.

Publikacja: 17.05.2016 06:00

Krzysztof Borusowski, prezes Bestu.

Krzysztof Borusowski, prezes Bestu.

Foto: Archiwum

Sprawa będzie mieć jednak kolejną odsłonę. Przedstawiciele Kredyt Inkaso mają dość wypowiedzi Krzysztofa Borusowskiego, prezesa Bestu, który zarzuca firmie m.in. nieprawidłowości podatkowe przy umowie subpartycypacji z 2013 r.

„Kwestia rozliczenia umowy subpartycypacyjnej, która jest bezpodstawnie podważana przez Krzysztofa Borusowskiego, była na bieżąco raportowana rynkowi. Spółka dysponuje także dodatkową opinią niezależnego audytora, wykazującą, że transakcja została rozliczona prawidłowo. Zarząd spółki jest także w posiadaniu podsumowania z raportu zewnętrznego audytora firmy CPU, który jednoznacznie stwierdza, że w Kredyt Inkaso nie doszło do wycieku danych osobowych. Jednocześnie zarząd Kredyt Inkaso kategorycznie stwierdza, że insynuacje Krzysztofa Borusowskiego dotyczące nielegalnych praktyk zarządu spółki nie mają jakichkolwiek podstaw prawnych i naruszają dobra osobiste jego członków. W związku z tym zarząd Kredyt Inkaso będzie dochodził swoich praw na drodze sądowej" – brzmi komunikat zarządu KI. Wzywa on też Borusowskiego do zamieszczenia przeprosin w związku z jego wypowiedziami na ostatnim walnym zgromadzeniu Kredyt Inkaso na początku maja.

Przedstawiciele firmy podkreślają też, że działania Borusowskiego odbierają jako „wrogą inicjatywę, zmierzającą do destabilizacji funkcjonowania spółki, obliczoną docelowo na obniżenie jej wartości i doprowadzenie do przejęcia jej aktywów". Zapewniają, że będą bronić interesów akcjonariuszy Kredyt Inkaso.

Co na to sam Borusowski? – WZA to miejsce na szczerą i otwartą dyskusję, a przede wszystkim na stawianie pytań odnośnie do działalności spółki i jej przyszłości, także tych niewygodnych dla zarządzających. Jako największy akcjonariusz Kredyt Inkaso mam prawo do zadawania pytań, takie samo prawo przysługuje osobom posiadającym choćby jedną akcję. I mam prawo oczekiwać odpowiedzi od zarządu. Szczególnie w sytuacji, w której o możliwych nieprawidłowościach w spółce zawiadomiona została KNF, urząd skarbowy, GIODO i powiadomiona prokuratura – ripostuje prezes Bestu.

Oświadczenie zarządu Kredyt Inkaso:

Zarząd Kredyt Inkaso S.A. powziął informację, że prezes BEST S.A., Krzysztof Borusowski rozpowszechnia w mediach nieprawdziwe informacje na temat Spółki, dezinformując rynek oraz inwestorów Spółki i działając ewidentnie na szkodę Spółki.

W związku z powyższym Zarząd Kredyt Inkaso S.A. pragnie poinformować, że zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami, Spółka jest zarządzana prawidłowo i nie otrzymano jakichkolwiek decyzji organów skarbowych, świadczących o nieprawidłowościach podatkowych. Kwestia rozliczenia umowy subpartycypacyjnej, która jest bezpodstawnie podważana przez Krzysztofa Borusowskiego, była na bieżąco raportowana rynkowi. Spółka dysponuje także dodatkowa opinią niezależnego audytora wykazującą, że transakcja została rozliczona prawidłowo. Zarząd Spółki jest także w posiadaniu podsumowania z raportu zewnętrznego audytora firmy CPU, który jednoznacznie stwierdza, że w Kredyt Inkaso nie doszło do wycieku danych osobowych. Jednocześnie Zarząd Kredyt Inkaso S.A. kategorycznie stwierdza, że insynuacje Krzysztofa Borusowskiego dotyczące nielegalnych praktyk Zarządu Spółki nie mają jakichkolwiek podstaw prawnych i naruszają dobra osobiste jego członków. W związku z tym Zarząd Kredyt Inkaso S.A. będzie dochodził swoich praw na drodze sądowej. Wzywa też Krzysztofa Borusowskiego do realizacji przedsądowego wezwania do zamieszczenia przeprosin w związku z jego wypowiedziami na WZA w dniu 5.04.2016.

Zarząd Kredyt Inkaso S.A. odbiera działania Krzysztofa Borusowskiego jako wrogą inicjatywę, zmierzającą do destabilizacji funkcjonowania Spółki, obliczoną docelowo na obniżenie jej wartości i doprowadzenie do przejęcia jej aktywów. Jednocześnie pragnie wyrazić swój niepokój związany z bezprawnym charakterem tych działań, których intensyfikacja nastąpiła po ostatnim Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Spółki, podczas, którego większość akcjonariuszy Kredyt Inkaso S.A. odniosła się negatywnie do nieprawdziwych informacji wygłaszanych przez Krzysztofa Borusowskiego w mediach.

Konkludując, Zarząd Kredyt Inkaso S.A. wyraża głęboką nadzieję, że Krzysztof Borusowski realizując swoje plany wobec Spółki będzie przestrzegał obowiązującego prawa i brał pod uwagę zaistniałe i rzeczywiste fakty prawne, które jednoznacznie przesądziły o konieczności wycofania przez niego żądania oraz wniosku dotyczącego wpisu w KRS zmian w Radzie Nadzorczej i Zarządzie Spółki. Jednocześnie pragniemy zapewnić wszystkich akcjonariuszy Kredyt Inkaso S.A., że Zarząd Spółki będzie bronić ich interesu i podejmie wszelkie kroki formalne, służące uchronieniu Spółki przed wrogim przejęciem.

Oświadczenie Krzysztofa Borusowskiego, prezesa Bestu:

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy to miejsce na szczerą i otwartą dyskusję, a przede wszystkim na stawianie pytań odnośnie działalności spółki i jej przyszłości, także tych niewygodnych dla zarządzających. Jako największy akcjonariusz Kredyt Inkaso mam prawo do zadawania pytań, takie samo prawo przysługuje osobom posiadającym choćby jedną akcję spółki. I mam prawo oczekiwać odpowiedzi od zarządu. Szczególnie w sytuacji, w której o możliwych nieprawidłowościach w spółce zawiadomiony został KNF, urząd skarbowy, GIODO i powiadomiona prokuratura.

Tymczasem przedsądowe wezwanie przesłane do mnie jest kolejnym dowodem pokazującym, że zarząd nie chce stawić czoła ujawnionym problemom. Odpowiedzią na pytania największego akcjonariusza jest bezprecedensowa próba zamknięcia ust, która ma być przestrogą dla pozostałych akcjonariuszy przed zadawaniem pytań burzących rzekomo sielankową sytuację w spółce. Zaznaczam, że podczas WZA 5 kwietnia 2016 r. prezentowałem nie opinie, a fakty mające poparcie w dokumentach finansowych spółki i w wyciągach KRS z Polski i Czech. Z informacjami zawartymi w dokumentach mających moc urzędową trudno dyskutować i polemizować. Przedsądowe wezwanie uznaję za kolejną próbę pokazania sytuacji wokół spółki jako sporu między Bestem a zarządem Kredyt Inkaso. Prawdziwa dyskusja odbywa się jednak pomiędzy akcjonariuszami Kredyt Inkaso. To oni muszą się dogadać co do dalszej przyszłości spółki, zaś zarząd – jak w każdej spółce - jest od realizacji tych decyzji i nie powinien nawet próbować kreować się na stronę w takiej debacie. Tymczasem zarząd spółki, której jestem największym akcjonariuszem, oskarża mnie o działanie na niekorzyść tej spółki. Czyli de facto działanie wbrew swojemu interesowi. Fakt, że zarząd Kredyt Inkaso widzi to zupełnie inaczej tylko potwierdza, że utrata zaufania do zarządzających jest w pełni zasadna.

Na koniec warto również zadać pytanie, kto poniesie koszty ewentualnego sporu, w którym Panowie Szewczyk i Lisicki próbują dociekać swoich racji w obronie własnego interesu. Mam nadzieję, że nie Spółka.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy