To dziś dominujący wśród ekonomistów scenariusz. Grono tych, którzy oczekują jeszcze poluzowania polityki pieniężnej, systematycznie się zmniejsza. Tylko dwóch spośród 24 uczestników konkursu prognostycznego „Parkietu" oczekuje, że RPP obniży stopy w III kwartale br., a kolejnych dwóch, że dojdzie do tego w IV kwartale br. Miesiąc temu czterech spośród ankietowanych przez nas ekonomistów oczekiwało cięcia stóp w III kwartale br., a pod koniec lutego – gdy pierwszy raz zbieraliśmy prognozy na przyszły kwartał – dziewięciu. Na przełomie roku poluzowania polityki pieniężnej spodziewała się zdecydowana większość uczestników konkursu, i to jeszcze w I połowie br.
79 proc. – pod koniec listopada taki odsetek ankietowanych przez „Parkiet" ekonomistów oczekiwał obniżki stóp do końca I połowy roku.
W poniedziałek najnowsze prognozy dla polskiej gospodarki, zakładające stabilizację stóp, opublikowali ekonomiści Credit Agricole. Dotąd oczekiwali, że RPP w lipcu obniży główną stopę NBP o 0,5 pkt proc., do 1 proc. Jak sądzili, Rada w nowym składzie (do ostatniej zmiany dojdzie po najbliższym posiedzeniu, gdy prezesa NBP Marka Belkę zastąpi Adam Glapiński) będzie bardziej skłonna do wspierania gospodarki łagodniejszą polityką pieniężną. „Nastawienie nowych członków RPP okazało się też znacząco bardziej jastrzębie od naszych oczekiwań" – napisali ekonomiści Credit Agricole.
Ale do zmiany prognoz pod adresem RPP skłoniła ich też inna ocena perspektyw polskiej gospodarki. Dotąd oczekiwali, że wzrost PKB wyhamuje z 3,6 proc. w ub.r. do 2,9 proc. w tym roku i 3,1 proc. w przyszłym. Obecnie sądzą, że gospodarka urośnie o 3,3 proc. w br. i o 3,6 proc. w 2017 r.
– Dane makroekonomiczne i otoczenie globalne uzasadniają wciąż oczekiwania na obniżkę stóp. W I kwartale przyhamował wzrost PKB, a deflacja się przedłuża – uważa jednak Mikołaj Raczyński, zarządzający funduszami Noble Funds TFI, który jako jedyny z uczestników ankiety „Parkietu" zakłada obniżkę stóp o 0,5 pkt proc. w IV kwartale br. – Członkowie RPP stanowczo opowiadali się ostatnio przeciwko cięciom stóp. Na razie jednak bardziej ufam danym makro niż wypowiedziom członków RPP, których retoryka potrafi się szybko zmieniać – wyjaśnił. W jego ocenie przestrzeń do obniżki stóp może się pojawić, gdy zniknie niepewność dotycząca rozwiązania problemu kredytów frankowych. Może to bowiem doprowadzić do umocnienia złotego. RPP może mieć wtedy pokusę, aby osłabić walutę na koniec roku i w ten sposób zwiększyć zysk NBP, na czym będzie zależało rządowi.