Idzie nowa ustawa frankowa

Kancelaria Prezydenta prawdopodobnie w najbliższych dniach przedstawi nowy projekt odfrankowienia kredytów hipotecznych, który wcale nie będzie łagodniejszy niż ostatnie.

Publikacja: 22.07.2016 06:00

Idzie nowa ustawa frankowa

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Kudowicz BK Bartłomiej Kudowicz

Do końca lipca prezydent Andrzej Duda może skierować do Sejmu nowy projekt ustawy o restrukturyzacji kredytów walutowych – wynika z naszych nieoficjalnych informacji.

Złagodzenia nie będzie?

– Prace nad projektem są nadal priorytetowe z punktu widzenia Kancelarii Prezydenta RP i zostaną ukończone w możliwie szybkim terminie – odpowiadają przedstawiciele biura prasowego Kancelarii. Prace te skupiają się na przygotowaniu ostatecznego kształtu projektu wraz z uzasadnieniem i oceną skutków regulacji, który zostanie zaprezentowany prezydentowi. – Po zaakceptowaniu będzie przesłany do Sejmu jako inicjatywa ustawodawcza prezydenta, a następnie upubliczniony – dodają przedstawiciele Kancelarii.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że nowy projekt wcale nie jest łagodniejszy dla banków i prawdopodobnie bazuje na wcześniejszych projektach ustawy proponowanych przez prezydencki zespół.

– Kancelaria Prezydenta stara się w możliwie szerokim zakresie wykorzystać propozycje, które zostały zgłoszone zarówno przez zespół ekspercki powołany w kwietniu, jak i przez uczestników debaty publicznej zorganizowanej 9 czerwca – odpowiada biuro prasowe Kancelarii na nasze zapytanie.

Wcześniejsze projekty zostały bardzo krytycznie ocenione przez Komisję Nadzoru Finansowego i Narodowy Bank Polski. KNF w marcu oszacowała, że według styczniowej propozycji przewalutowania cała operacja kosztowałaby banki 67 mld zł (przy kursach z końca 2015 r.), deponentów 71 mld zł i państwo 138 mld zł. W pięciu bankach współczynnik kapitałowy TCR spadłby poniżej 4 proc. (co stanowi połowę wymaganych 8 proc.). Są to banki istotne dla systemu, bo pod względem depozytów klientów sektora niefinansowego i środków gwarantowanych mają około 22 proc. udziału w polskim sektorze bankowym. Zagrożenie dalszej działalności dotyczyłoby pięciu–sześciu banków.

NBP szacował koszty na 35–44 mld zł. Zdaniem banku centralnego masowe przewalutowanie kredytów może doprowadzić do utraty wartości złotego i obniżenia ratingów Polski. Oznaczałoby też konieczność dokapitalizowania wielu banków i byłoby niebezpieczne dla gospodarki.

– Ustawa frankowa jest kluczowa z punktu widzenia wycen polskich banków, zwłaszcza tych zaangażowanych w kredyty frankowe – przyznaje Kamil Stolarski, analityk Haitonga.

Największy problem dla...

Największy portfel frankowych hipotek na koniec roku miał PKO BP – 31,6 mld zł (to efekt przejętej w 2014 r. Nordei). W mBanku frankowe hipoteki były warte 19,5 mld zł, w Millennium – 18,6 mld zł, a w BZ WBK – 14,1 mld zł. Na drugim biegunie znajduje się Handlowy, który wcale nie ma frankowych hipotek. Niewiele, bo około 200 mln zł, w swoim bilansie ma Alior, a ING Bank Śląski – 1,4 mld zł. W Pekao ich wartość sięga 4,9 mld zł (efekt przejęcia w 2007 r. BPH).

W całym portfelu kredytowym hipoteki frankowe największy udział mają w Banku BPH (57 proc.), Millennium (40 proc.), Getin Noble (27 proc.), mBanku (25 proc.), PKO BP (16,6 proc.), BZ WBK (15 proc.) oraz BGŻ BNP Paribas (13 proc.). Poza Handlowym w najbardziej komfortowej sytuacji są Alior (0,6 proc.), ING BSK (1,8 proc.) oraz Pekao (4 proc.).

Analitycy są zgodni, że wpływ przewalutowania na wyceny banków jest uwzględniony przez rynek, ale tylko w pewnym stopniu. – Z pewnością kursy nie wyceniają w całości ustawy w kształcie pierwotnie zaproponowanym przez Kancelarię. Zatem gdyby się okazało, że nowy projekt będzie równie kosztowny, to negatywnie wpłynąłby na notowania banków – mówi Stolarski.

– Daleko jest do wyceny kosztów tej wersji ustawy, którą Kancelaria Prezydenta przedstawiła na początku roku. Jak wskazał raport KNF, ustawa w tej formie stanowiłaby zagrożenie dla stabilności sektora bankowego – ocenia Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego.

Wyjaśnia, że po przewalutowaniu należności wobec banków by spadły, pojawiłyby się straty banków, zmalałyby ich kapitały i współczynniki wypłacalności. – Konieczne więc będzie znalezienie sposobu zniwelowania negatywnych efektów przewalutowania na sektor, czyli rozłożenia kosztów banków w czasie – dodaje Powierża.

Według ekspertów jest to kluczowe, aby nie zdestabilizować sektora. – Choć będzie to bardzo trudne i mam wrażenie, że ostatnie pół roku Kancelaria Prezydenta poświęciła właśnie na znalezienie takiego rozwiązania. Inną możliwością jest załatanie dziury kapitałowej w bankach poprzez ich dokapitalizowanie, ale wciąż brakuje konkretnych propozycji, kto i na jakich warunkach miałby to zrobić – mówi analityk DM Citi.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy