Surowce | Miedź coraz bliżej 5 tys. USD za tonę

Miedź złapała kolejny oddech. Jeszcze w połowie czerwca za tonę tego surowca płacono około 4,5 tys. USD.

Publikacja: 26.07.2016 06:38

Surowce | Miedź coraz bliżej 5 tys. USD za tonę

Foto: GG Parkiet

Teraz wycena skoczyła do prawie 5 tys. USD. Licząc od początku roku, na długiej pozycji na tym rynku można było zarobić około 6 proc.

Spokojnie z tym optymizmem

Jak zauważają analitycy, wynik ten na rynku surowców nie jest wybitnym osiągnięciem. – Choć ceny miedzi w lipcu wyraźnie się podniosły i w przypadku metalu kwotowanego na Londyńskiej Giełdzie Metali zbliżyły się do 5 tys. USD za tonę, to należy zdawać sobie sprawę, że w tym roku na palcach jednej ręki można policzyć słabsze surowce. W gronie metali będzie to jedynie ołów, wśród głównych towarów także pszenica czy kukurydza. Dodajmy, że ostatni rajd cen miedzi jest kolejną próbą odbicia – mówi Bartosz Sawicki, kierownik departamentu analiz TMS Brokers. Czy może ona zakończyć się sukcesem? Analitycy podchodzą do obserwowanego ruchu sceptycznie. Zgodnie podkreślają, że problem miedzi ma charakter fundamentalny i w najbliższym czasie trudno będzie się z nim uporać.

Liczne zagrożenia

– Chociaż optymistów delikatnie wspierają perspektywy utrzymywania luźnej polityki monetarnej w wielu krajach świata jeszcze przez dłuższy czas, to potencjał wzrostowy cen miedzi jest ograniczony ze względu na dużą globalną podaż tego surowca. W bieżącym roku prognozowana jest nadwyżka na rynku miedzi, szacowana przez Reuters na poziomie 114 tysięcy ton. Jej przyczyną ma być wzrost wydobycia miedzi w kopalniach w Ameryce Południowej, zwłaszcza w Peru – zauważa Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.

Bartosz Sawicki zwraca uwagę, że problemem na rynku miedzi jest nie tylko strona podażowa, ale także popytowa.

– Większość gospodarek wschodzących zgłasza anemiczne zapotrzebowanie na metal. Najważniejsza z nich, czyli Chiny, w pierwszym półroczu rozwijała się szybciej, niż wielu uczestników rynku mogło się obawiać. Sprzyjało to wycenie miedzi, ale jednocześnie podniosło poprzeczkę oczekiwań. Przyzwoite tempo wzrostu PKB Państwa Środka zmniejsza szanse na dodatkową, agresywną stymulację fiskalną zgodną ze „starym modelem wzrostu", która uwypuklałaby nierównowagi wewnętrzne. Dążenie władz do osiągnięcia większej roli konsumpcji prywatnej w modelu wzrostu gospodarczego uzasadnia tezę, że popyt na metale przemysłowe będzie nadal chimeryczny – twierdzi Sawicki.

Opinia partnera | Zmiany polityki Fedu bardziej prawdopodobne w grudniu

Daniel Kostecki, dyrektor departamentu analiz rynkowych, HFT Brokers DM

Zbliża się kolejne posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), czyli organu decydującego o stopach procentowych Banku Rezerwy Federalnej USA. Spotkanie członków Komitetu jest zaplanowane na 26 i 27 lipca, a jego rezultat poznamy w środę o godzinie 20 naszego czasu. Należy zaznaczyć, że posiedzenia FOMC dzielą się na takie, po których następuje publikacja projekcji makroekonomicznych oraz konferencja prasowa prezesa Fedu, i na takie, po których nie są publikowane projekcje oraz nie ma konferencji. Z tym drugim rodzajem posiedzenia mamy do czynienia tym razem – oznacza to, że poznamy jedynie komunikat do decyzji podjętej przez FOMC.

Uważa się zazwyczaj, że to posiedzenia z konferencją są posiedzeniami decyzyjnym, zmieniającymi prowadzoną politykę monetarną, gdyż wtedy bank centralny może od razu przedstawić w sposób bardziej rozbudowany argumenty idące za taką decyzją oraz lepiej zaprezentować zapatrywania na przyszłość. Z tego też względu po bieżącym posiedzeniu nie spodziewamy się żadnej decyzji zmieniającej parametry prowadzonej polityki pieniężnej, a jedynie można oczekiwać stwierdzeń w komunikacie, które mogą odnieść się do niepewności związanej z Brexitem i w związku z tym do sytuacji gospodarczej. Fed może potwierdzić dobrą sytuację na rynku pracy w USA oraz zauważyć nieznaczny wzrost oczekiwań inflacyjnych. To mogą być bardziej jastrzębie komunikaty. Inwestorzy na rynku stopy procentowej dają jedynie 10 proc. szans na podwyżkę kosztu pieniądza w tym tygodniu, natomiast taki ruch jest bardziej prawdopodobny w grudniu – rynek daje 45 proc. szans na podwyżkę stóp właśnie w tym terminie.

Z kolei inwestorzy na rynku walutowych kontraktów terminowych zwiększyli swój stan posiadania pozycji krótkich w euro (zyskują one na taniejącym euro względem dolara) do poziomu, który ostatnio obserwowaliśmy na początku roku. Według stanu na 19 lipca pozycje krótkie wzrosły z poziomu 123 tys. w maju do obecnych 211 tys. kontraktów. Rynek terminowy zakłada zatem umocnienie amerykańskiej waluty wobec euro, co może przełożyć się także na pozostałe pary walutowe związane z dolarem.

Niemniej jednak należy pamiętać także o drugim banku centralnym, który będzie podejmować decyzje w tym tygodniu i najpewniej zaabsorbuje jeszcze większą uwagę uczestników rynku. Mowa o Banku Japonii, który „skradnie show" Rezerwie Federalnej, spychając jej postanowienia na drugi plan.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy