Umocnienie złotego ma krótkie nogi

Jesień, jak oczekiwali analitycy, miała przynieść osłabienie złotego po wakacyjnej aprecjacji. Ten scenariusz jest aktualny, choć złoty ostatnio zyskuje.

Publikacja: 21.09.2016 08:06

Umocnienie złotego ma krótkie nogi

Foto: GG Parkiet

W poniedziałek, dokładnie po miesiącu przerwy, kurs euro w złotych wrócił poniżej 4,30 zł. We wtorek przez większość dnia oscylował tuż poniżej tej granicy. W ocenie analityków mBanku z technicznego punktu przebicie poziomu 4,30 otwiera przestrzeń do spadku kursu euro, w pierwszej kolejności do 4,26–4,25. Zaznaczają jednak, że to może być ostatnia okazja, aby zarobić na trwającej od początku września aprecjacji złotego. Podobnie jak większość analityków, eksperci mBanku oczekują bowiem, że wkrótce złoty zacznie ponownie tracić.

Fed dał odetchnąć

Na przełomie sierpnia i września ankietowane przez „Parkiet" zespoły ekonomistów i analityków przeciętnie oczekiwały, że średni kurs euro w tym miesiącu wyniesie 4,36 zł (zespół mBanku, z prognozą 4,43, należał do największych pesymistów). To oznaczałoby osłabienie polskiej waluty wobec sierpnia, gdy za euro trzeba było zapłacić średnio 4,30 zł.

W II połowie sierpnia polska waluta rzeczywiście zaczęła tracić, po wyraźnej aprecjacji w poprzednich sześciu tygodniach. Na początku września za euro trzeba było w pewnym momencie zapłacić już 4,38 zł. Od tego czasu polska waluta zyskała jednak około 1,8 proc. Jak dotąd średni kurs euro we wrześniu to 4,33 zł.

Przyczyną oczekiwanego przez analityków osłabienia złotego po wakacjach miała być m.in. publikacja projektu ustawy budżetowej na 2017 r., która miała uświadomić inwestorom, że deficyt sektora finansów publicznych w Polsce będzie rósł. Do tego dochodziło ryzyko, że agencja ratingowa Moody's zdecyduje się na obniżkę oceny wiarygodności kredytowej Polski. Wśród czynników globalnych analitycy wymieniali m.in. prawdopodobieństwo, że amerykańska Rezerwa Federalna już na wrześniowym posiedzeniu (kończy się w środę) zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych, uruchamiając falę awersji do ryzyka i w efekcie odwrót od aktywów z rynków wschodzących, w tym Polski.

Zabawa się kończy

– Ostatnio na rynkach finansowych przeważali ci inwestorzy, którzy uznali, że rozczarowujące dane z amerykańskiej gospodarki odsuną w czasie podwyżkę stóp przez Fed – tłumaczy przyczyny wrześniowej aprecjacji złotego Arkadiusz Urbański, ekonomista z banku Pekao. To sprzyjało popytowi na aktywa z rynków wschodzących, a nastrojom w naszym regionie dodatkowo sprzyjała piątkowa decyzja agencji Standard & Poor's, aby podnieść rating Węgier do tzw. poziomu inwestycyjnego.

– W poniedziałek ukazały się też dobre dane z polskiej gospodarki, które uspokoiły tych inwestorów, którzy obawiali się, że polska gospodarka będzie dalej hamowała – powiedział „Parkietowi" Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers.

Zarówno on, jak i Arkadiusz Urbański przyznają, że złoty może się jeszcze nieznacznie umocnić. Aprecjację polskiej waluty mogłaby wyzwolić m.in. łagodna retoryka Fedu, sugerująca, że w tym roku stopy w USA już nie wzrosną, bądź decyzja Banku Japonii (jego posiedzenie również kończy się w środę), aby jeszcze poluzować politykę pieniężną.

– Wybiegając nieco dalej w przyszłość, dominują jednak zagrożenia dla złotego. Raz po raz będą wracały obawy o stan finansów publicznych, zwłaszcza jeśli rząd będzie dążył do obniżki wieku emerytalnego – tłumaczy Kwiecień. – Z kolei Fed, nawet jeśli teraz zostawi stopy bez zmian, w końcu je podniesie. Moment zakończenia tej zabawy nieuchronnie się zbliża, a wraz z nim urealnienie cen akcji i obligacji w USA, które dziś są przewartościowane. To nie będzie zjawisko korzystne dla rynków wschodzących – dodaje ekonomista XTB.

– Na koniec roku euro może znów wrócić w okolice 4,30 zł, jeśli dane będą potwierdzały, że wzrost PKB Polski stabilizuje się nieco powyżej 3 proc. W międzyczasie jednak bardziej prawdopodobny jest wzrost tego kursu – przyznaje Urbański.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy