Jak wynika z naszych rozmów z przedstawicielami rynku, na razie klienci TFI zachowują spokój i nie wycofują pieniędzy z funduszy. Łączna wartość aktywów FIZ (funduszy inwestycyjnych zamkniętych) i realizujących strategię FIZ specjalistycznych funduszy inwestycyjnych otwartych (SFIO) to obecnie 195 mld zł. W przypadku wprowadzenia agresywnej wersji ustawy pieniądze te mogą uciec z rynku.
Takim scenariuszem zaniepokoiła się już nawet Komisja Nadzoru Finansowego, która rozesłała do TFI zapytanie o działania klientów w związku z kontrowersyjną propozycją opodatkowania. Obawy wyraża też Giełda Papierów Wartościowych, która wysłała do marszałka Sejmu pismo w tej sprawie. Alarmuje też Związek Banków Polskich. W piśmie, do którego dotarliśmy, skierowanym do Jacka Sasina, przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych, ZBP wskazuje, że posłowie zagalopowali się w dokręcaniu fiskalnej śruby.
Obciążenie wszystkich FIZ tradycyjnie inwestujących na rynku kapitałowym podatkiem CIT może nie tylko doprowadzić do zniknięcia połowy TFI działających w Polsce, ale i wywołać poważne turbulencje na rynku kapitałowym – ucieczka inwestorów z funduszy zmusi zarządzających do sprzedawania instrumentów finansowych, w związku z czym ich notowania – np. akcji małych i średnich spółek – drastycznie spadną, a inwestorzy odnotują ogromne straty.
Rozwiązaniem byłoby opodatkowanie tylko wybranych antypodatkowych FIZ. Ale to by oznaczało rezygnację z założonych w projekcie 2,5 mld zł wpływów budżetowych.
Fundusze się bronią
TFI nie chcą iść jednak jak barany na rzeź. Postanowiły działać szybko. W poniedziałek przedstawiciele towarzystw zebrali się na nieformalnym posiedzeniu. We wtorek z inicjatywy Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami doszło do zebrania wszystkich TFI. Jak udało się nam dowiedzieć, branża ma już wypracowane wspólne stanowisko. Na najbliższym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych 14 listopada TFI zaproponują konkretne propozycje poprawek.