Sposobów na pozyskanie kapitału z emisji obligacji jest kilka

Spółki, które decydują się na emisję długu, już na samym początku drogi muszą podjąć ważną decyzję. Postawić na ofertę prywatną czy może skierować ją do szerszego grona odbiorców?

Aktualizacja: 06.02.2017 13:48 Publikacja: 10.11.2016 05:00

Sposobów na pozyskanie kapitału z emisji obligacji jest kilka

Foto: GG Parkiet

Gdyby cofnąć się w czasie o kilka lat i zapytać przedstawicieli spółek, jak chcą finansować swoją działalność, zdecydowana większość z nich z pewnością odpowiedziałaby, że zamierza skorzystać z kredytu bankowego. Tylko garstka przedsiębiorców wskazałaby zapewne, że myśli o emisji obligacji. Czasy się jednak zmieniają. Co prawda dalej to kredyt bankowy jest głównym źródłem kapitału dla spółek, jednak od kilku lat systematycznie rośnie też udział obligacji w finansowaniu dłużnym. Wystarczy powiedzieć, że najszybciej rozwijającą się częścią rynku nieskarbowych papierów dłużnych są właśnie obligacje przedsiębiorstw. Ich udział wzrósł z 32 proc. w 2011 r. do 50 proc. w 2015 r. Obligacje to między innymi szansa na dywersyfikację źródeł finansowania.

Złożony proces, ale nie boli

Sam proces emisji obligacji, choć składa się z kilku części i na pierwszy rzut oka może się wydawać bardzo skomplikowany, nie jest misją niemożliwą nawet dla mniejszych podmiotów.

– W przypadku emitentów, szczególnie firm, które wcześniej nie przeprowadzały emisji swoich obligacji i nie mają w tym obszarze stosownego doświadczenia, warto zdać się na sprawdzonych doradców, m.in. bank inwestycyjny, dom maklerski i kancelarię prawną. Dobór odpowiedniego zespołu stanowi inwestycję, która bez wątpienia przyniesie korzyści w trakcie przeprowadzania emisji – zaznacza Łukasz Olszewski, dyrektor rozwoju biznesu dla Europy Środkowej i Wschodniej, Turcji i Grecji w S&P Global Ratings.

Dbanie o szczegóły jest podstawą sukcesu na rynku obligacji.

– Bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie przedstawicieli emitenta do prezentowania spółki w trakcie tzw. road-show, czyli serii spotkań z potencjalnymi inwestorami. Warto zaznaczyć, że równie istotne jest tutaj właściwe przygotowanie merytoryczne, jak sztuka prezentacji spółki – wyjaśnia Olszewski. Elementów, na które trzeba zwrócić uwagę, jest jednak zdecydowanie więcej.

– Inwestorzy dużą wagę przywiązują do tzw. investment case, czyli tego, jaka jest strategia spółki, jak spółka planuje wykupić (spłacić) daną emisję obligacji, czy emisja jest zabezpieczona czy nie, jaki ma rating. Analiza emisji ma na celu ocenę profilu ryzyka emitenta. Należy pamiętać, że instytucjonalni inwestorzy obligacyjni zazwyczaj nie dysponują wewnętrznymi departamentami odpowiedzialnymi za ocenę ryzyka, bazują zatem na informacjach zewnętrznych, przede wszystkim ocenach i raportach analitycznych przygotowanych przez renomowane agencje ratingowe – mówi przedstawiciel S&P Global Ratings.

Prywatna czy publiczna?

Emisja emisji jednak nierówna. Spółki, które decydują się wyjść na rynek z obligacjami, już na samym początku drogi dokonują bardzo ważnego wyboru. Czy postawić na emisję prywatną skierowaną do stosunkowo wąskiego grona odbiorców, czy też może wyjść na rynek z ofertą, w której będzie mogło wziąć udział szerokie grono inwestorów?

Decyzja ta ma kluczowe znaczenie zarówno jeśli chodzi o poszczególne etapy emisji obligacji, jak też o czas trwania całego procesu. – Publiczne emisje mogą być wykorzystywane do budowania pozytywnego wizerunku firmy wśród przyszłych inwestorów. Niewątpliwym atutem emisji prywatnych jest natomiast to, że mogą być one przeprowadzone znacznie szybciej od emisji publicznych – mówi Olszewski.

Już na etapie konstruowania oferty emisje prywatne wyraźnie różnią się od tych publicznych. W ramach oferty skierowanej do wąskiego grona inwestorów na tę część składają się takie czynności jak podpisanie umowy agencyjnej, ustalenie szczegółowych warunków emisji czy przygotowanie dokumentów marketingowych i ofertowych.

Oferta publiczna nie może się natomiast obejść bez prospektu emisyjnego. To właśnie temu dokumentowi, który jest swoistego rodzaju drogowskazem dla inwestorów, poświęcana jest największa uwaga, zarówno przedstawicieli spółki, podmiotu pośredniczącego w ofercie, jak i Komisji Nadzoru Finansowego, która zatwierdza prospekty. W tym kontekście nie dziwi więc fakt, że praca nad prospektem, jak też sama procedura prospektowa, znacząco wydłużają sam proces emisji obligacji. Wystarczy powiedzieć, że etap konstrukcji oferty publicznej może zająć nawet 18 tygodni, podczas gdy w przypadku emisji prywatnej czas wynosi około dziesięciu tygodni.

Kiedy już pierwszy etap zakończy się sukcesem, można przejść do drugiej części oferty, czyli etapu transakcji. Tutaj, zarówno w przypadku emisji prywatnej, jak i publicznej, kolejność działań jest podobna i w obu przypadkach trwa około sześciu tygodni. Składa się na to m.in. rozpoczęcie oferty, book bulding i roadshow (oferta prywatna), zapisy dla inwestorów, a także procedura rejestracji. Zwieńczeniem wszystkich starań jest debiut rynkowy.

Patrząc na strukturę naszego rynku, nie sposób jednak nie zauważyć, że wciąż dominują na nim oferty prywatne. Eksperci liczą zaś, że duży popyt na obligacje wśród inwestorów indywidualnych skłoni kolejne firmy do tego, by wyjść z ofertą papierów dłużnych do szerszego grona inwestorów.

[email protected]

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku