– Cud się nie zdarzył. Dzisiejsze spotkanie nie zmieni naszej pozycji – stwierdził Jordan Bardella, przewodniczący prawicowej partii Zjednoczenie Narodowe, po tym jak spotkał się we wtorek z François Bayrou, premierem Francji. Wygląda więc na to, że w poniedziałek 8 września Bayrou przegra głosowanie w parlamencie nad wotum zaufania wobec swojego rządu. Jego gabinet mniejszościowy rządzi Francją od grudnia, mając trwałe wsparcie prezydenta Emmanuela Macrona i szukając doraźnego poparcia opozycji. Teraz wygląda jednak, że doszedł do granicy swoich możliwości. Podpadł dwóm głównym blokom w parlamencie – radykalnej lewicy i nacjonalistycznej prawicy – próbując wdrożyć program cięć fiskalnych i podwyżek podatków wartych blisko 44 mld euro. Lewicy nie spodobały się cięcia socjalne, a Zjednoczenie Narodowe uznało, że Bayrou zamiast likwidować dwa święta państwowe, podwyższać podatki i ciąć świadczenia zwykłym Francuzom powinien zmniejszać wydatki związane z imigracją oraz Unią Europejską. Szanse na przetrwanie rządu Bayrou wyglądają więc mizernie.
Jeśli on upadnie, to albo prezydent Macron będzie próbował montować kolejny rząd techniczny albo trzeba będzie zarządzić przedterminowe wybory parlamentarne. Sondaże wskazują, że w takich wyborach Zjednoczenie Narodowe zdobyłoby ponad 30 proc., a na drugim miejscu znalazłby się skrajnie lewicowy Nowy Front Ludowy z poparciem powyżej 20 proc. Pamiętajmy jednak, że wybory parlamentarne we Francji odbywają się w dwóch turach, w okręgach jednomandatowych, a dotychczasowa praktyka wskazuje, że polityczny establiszment jest gotów do wspierania nawet komunizujących ekstremistów, byle tylko zablokować eurosceptykom ze Zjednoczenia Narodowego drogę do zdobycia większości w parlamencie. Kraj zmierza więc w stronę długiego kryzysu politycznego, eliminującego możliwość przeprowadzenia reform fiskalnych. Dlatego rentowność francuskich obligacji dziesięcioletnich zbliżyła się do rentowności podobnych włoskich papierów. O ile na początku roku różnica między nimi wynosiła około 40 pb, to w tym tygodniu mniej niż 10 pb. Różnica między dochodowością francuskich i niemieckich obligacji przekroczyła natomiast 100 pb.
Czytaj więcej
Paryski indeks giełdowy CAC 40 jest wyraźnie osłabiony, a rentowność francuskich obligacji dziesi...
Granice wstrząsu
Analitycy wskazują, że choć notowania francuskich obligacji wyraźnie reagują na kryzys polityczny, to wyprzedaż tych papierów nie stała się jeszcze na tyle duża, by można było mówić o kryzysie rynkowym.