Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Chińskie giełdy odnotowały gwałtowny wzrost po tygodniowej przerwie i na otwarciu wspięły się do najwyższych poziomów od ponad dwóch lat, ale straciły impet, gdy nie udało się wzbudzić zaufania do planów stymulacyjnych mających na celu naprawę słabnącej gospodarki. Indeks Hang Seng w Hongkongu, który w tym roku wyrósł na najlepiej radzący sobie główny rynek, zamknął się o 9,4 proc. niżej, co stanowi największy spadek od 2008 roku. Po niestabilnym dniu notowań indeks Shanghai Composite Index w Chinach kontynentalnych zamknął się na plusie o 4,6 proc., podczas gdy blue chip CSI 300 wzrósł o 5,9 proc. – dużo, ale mniej niż odpowiednio 10,1 proc. i 10,8 proc. na początku sesji, kiedy obroty osiągnęły rekordową kwotę 3,45 biliona juanów (489 miliardów dolarów). Największymi zwycięzcami sesji byli producenci sprzętu technologicznego, brokerzy, firmy z branży opieki zdrowotnej i firmy budowlane – wszyscy prawdopodobnie otrzymają wsparcie, gdy rząd stara się pobudzić gospodarkę, która z trudem odrodziła się w obliczu utraty zaufania w wyniku przedłużającego się kryzysu rynku nieruchomości.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział wprowadzenie 50 proc. cła na miedź. Cena surowca na rynku amerykańskim sięgnęła więc rekordowo wysokiego poziomu.
Biały Dom zagroził m.in. Japonii oraz Korei Południowej wysokimi cłami. Rynek nie zwrócił jednak na to uwagi, gdyż spodziewa się, że i tak Trump za jakiś czas złagodzi swoje stanowisko.
Małe alpejskie księstwo, będące centrum bankowości oraz rajem podatkowym, zmaga się z powodu sankcji z problemem trustów „zombie”.
Prezydent USA Donald Trump ujawnił listy do kilkunastu państw zapowiadające, z jakimi cłami muszą się one zmierzyć od 1 sierpnia. Stawka 25 proc. grozi Japonii i Korei Południowej, ale rynek się tego nie przestraszył.
Waszyngtońska administracja przesunęła termin podwyżek ceł z 9 lipca na 1 sierpnia. Niepewność związana z polityką handlową może więc utrzymać się dłużej.
JP Morgan przewiduje 4000 USD za uncję kruszcu do połowy 2026 roku, podczas gdy Citi prognozuje... spadki poniżej 3000 USD. Rynek dzielą różnice w interpretacji zachowań ETF-ów, zakupów banków centralnych i globalnych reform.