Czy stopy Rezerwy Federalnej dojdą do 7 proc.?

Rynki mogą przewidywać koniec cyklu zacieśniania polityki pieniężnej przez Fed, ale dyrektor generalny JPMorgan Jamie Dimon w dalszym ciągu radzi klientom, aby przygotowali się na scenariusz, w którym referencyjne stopy osiągną poziom 7 proc.

Publikacja: 26.09.2023 15:57

Czy stopy Rezerwy Federalnej dojdą do 7 proc.?

Foto: Bloomberg

– Nalegamy, aby nasi klienci byli przygotowani na tego rodzaju stres – powiedział dyrektor generalny JPMorgan Chase & Co. w wywiadzie dla „Times of India” stwierdzając, że twarde lądowanie pozostaje ryzykiem dla amerykańskiej gospodarki.

Jego komentarze kontrastują z konsensusem po podwyżkach o 5,25 punktu procentowego, które podniosły stopę referencyjną do 5,5 proc. – najwyższego poziomu od 22 lat. Amerykańscy decydenci zasygnalizowali, że stopy będą musiały pozostać wyższe przez dłuższy czas, aby powstrzymać inflację, chociaż rynki pieniężne wyceniają obniżki w przyszłym roku.

Najwyższa prognoza w ankiecie ekonomistów Bloomberga w zeszłym tygodniu przewidywała 6 proc. na koniec 2023 roku.

– Jeśli będą mniejsze wolumeny i wyższe stopy, w systemie wystąpią napięcia – powiedział Dimon podczas wizyty w Bombaju na szczycie inwestorskim JPMorgan. – Warren Buffett mówi, że podczas odpływu dowiesz się, kto pływa nago. To będzie odpływ.

Dimon, który stwierdził, że stopy procentowe mogą wymagać dalszej podwyżki, aby walczyć z inflacją, dodał, że różnica między 5 proc. a 7 proc. byłaby bardziej dotkliwa dla gospodarki niż przejście z 3 proc. do 5 proc.

Według Christophera Wonga, specjalisty ds. strategii walutowej z siedzibą w Singapurze w Oversea-Chinese Banking Corp, dolar amerykański kontynuował wzrost we wtorek, podążając za rentownością 10-letnich obligacji skarbowych – do czego w pewnym stopniu przyczyniło się jastrzębie stanowisko Fedspeak i ostrzeżenie Dimona.

Jeśli podstawowa stopa procentowa wzrośnie do 7 proc., będzie to miało poważne konsekwencje dla amerykańskich przedsiębiorstw i konsumentów. Już teraz ekonomiści oceniają prawdopodobieństwo recesji w USA w ciągu najbliższych 12 miesięcy na 55 proc. – a to wynik bardziej optymistyczny niż przewidywania Bloomberg Economics dotyczące załamania jeszcze w tym roku.

Stopa na poziomie 7 proc. osłabiłaby niedawny optymizm urzędników Fed co do możliwości zaprojektowania miękkiego lądowania w gospodarce przy wciąż bardzo niskiej stopie bezrobocia wynoszącej 3,8 proc. i oznakach łagodzenia cen.

– Przejście od zera do 2 proc. prawie nie oznaczało wzrostu. Przejście od zera do 5 proc. zaskoczyło niektórych ludzi, ale nikt nie wyjąłby 5 proc. ze sfery możliwości – powiedział Dimon. – Nie jestem pewien, czy świat jest przygotowany na 7 proc.

Fed pozostawił docelowy zakres swojej stopy referencyjnej na niezmienionym poziomie, co było powszechnie oczekiwanym posunięciem na początku tego miesiąca, chociaż nowe projekcje kwartalne wykazały, że 12 z 19 urzędników opowiedziało się za kolejną podwyżką w tym roku. Jeden z decydentów zasugerował, żeby stopy procentowe osiągnęły najwyższy poziom powyżej 6 proc..

Jerome Powell powiedział, że przyszłe decyzje dotyczące stóp procentowych będą podejmowane na podstawie napływających danych.

– Świat z pewnością nie jest przygotowany na 7 proc. stopę funduszy Rezerwy Federalnej – powiedział we wtorek Bloomberg Television Charlie Jamieson, dyrektor ds. inwestycji w Jamieson Coote Bonds. – Na tym poziomie spodziewalibyśmy się, że deflacja aktywów się rozwinie, pęknie wiele baniek spekulacyjnych, to po prostu nie będzie trwałe.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?