Po stracie sięgającej nawet 5,6 proc. bitcoin w Singapurze kosztował 22,320 tys. dolarów. Mocno taniały także inne waluty cyfrowe, jak ether, avalanche czy dogecoin.
Branży zaszkodziły kłopoty amerykańskiego banku Silvergate Capital Corp., którego sieć była szeroko wykorzystywana do transferów pieniędzy między firmami kryptowalutowymi.
Czytaj więcej
To ostrzegawczy sygnał dla inwestorów. Lutowy skok najważniejszej waluty cyfrowej skurczył się do zaledwie 2 proc. i blednie wobec 39-proc. zwyżki w styczniu.
Wiele giełd kryptowalutowych, emitetenci stablecoina, a także działy handlowe nie akceptują ani nie inicjują płatności za pośrednictwem Silvergate, który stara się zweryfikować, czy może nadal funkcjonować, informuje Bloomberg.