Publikacja raportu o inflacji za styczeń została opóźniona o ponad tydzień przez niemiecki urząd statystyczny Destatis. Tłumaczył się on problemami z przetwarzaniem danych. Problemy te mogły być związane ze zmianą metodologii.

„To, że niemiecka inflacja może jednocześnie wzrosnąć i spaść w tym samym czasie jest związane ze zmianą bazy w narodowych danych statystycznych oraz zmianami wagi poszczególnych produktów w koszyku inflacyjnym. (…) Bardziej ogólnie wygląda na to, że inflacja w Niemczech minęła już szczyt i jeśli nie będzie kolejnego dużego wzrostu cen energii, to dwucyfrowe odczyty inflacji już się nie pojawią” – piszą analitycy ING.