Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Francuskie związki zawodowe zdołały się mocno zmobilizować na protesty przeciwko podwyższeniu wieku emerytalnego. Jak na razie wygląda jednak na to, że rząd nie wycofa się ze swoich planów. Fot. Thomas SAMSON/afp
Przez Francję przetacza się kolejna fala protestów – tym razem wymierzonych w reformę emerytalną. Gniew społeczny jest widoczny i przybiera dosyć kreatywne formy. Ot choćby związkowcy z sektora energetycznego zagrozili, że będą odcinać prąd parlamentarzystom, którzy zagłosują za podniesieniem wieku emerytalnego. W 2019 r. prezydent Emmanuel Macron, wystraszony strajkami paraliżującymi transport, wycofał się z planów zmian w „bizantyńskim” systemie emerytalnym. Czy obecnie również ulegnie niezadowoleniu społecznemu? Sondaże wskazują, że większość Francuzów jest przeciwna planowanej reformie. Macron jednak nie musi się już starać o reelekcję, a wcześniej udało mu się przetrwać gwałtowne protesty ruchu „żółtych kamizelek”. Tym razem może więc uznać, że nie warto kapitulować. W takiej postawie może go utwierdzać to, że Francja przechodzi przez obecne spowolnienie gospodarcze stosunkowo łagodniej niż reszta strefy euro. Cieszy się choćby jednym z najniższych poziomów inflacji w UE. Nie widać też, by rynki niepokoiły się protestami we Francji. CAC 40, czyli główny indeks giełdy w Paryżu, zyskał od początku roku już prawie 7 proc., a od dołka z końcówki września odbił się o 24 proc.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie najbardziej uderzyła w rynek ropy naftowej. Ceny tego surowca poszybowały, ale reakcja inwestorów na giełdach akcji była dość umiarkowana. Jednak indeks strachu VIX zyskał ponad 15 proc. Co przyniesie nowy tydzień?
Całą noc trwała wymiana ognia na Bliskim Wschodzie. W Izraelu słychać było syreny – Iran wystrzelił bowiem kolejne drony. Izraelska armia poinformowała zaś, że sama także kontynuuje uderzenia.
W piątek wieczorem w Izraelu zawyły syreny alarmowe. W Tel Awiwie i w Jerozolimie słychać eksplozje.
Niedawna potężna awaria iberyjskiego systemu energetycznego dała do ręki silne argumenty tym, którzy sceptycznie zapatrują się na dążenia do neutralności klimatycznej.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji potępiło nocne ataki powietrzne Izraela na Iran jako „niesprowokowane” i „niedopuszczalne” i wezwało obie strony do powściągliwości w celu zapobieżenia dalszej eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie.
Szef MSZ Iranu Seyed Abbas Aragczi skierował do ONZ list, którego treść upublicznił w serwisie Telegram. Jak czytamy jest to list „dotyczący agresji militarnej reżimu syjonistycznego przeciwko Iranowi”