Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Za baryłkę ropy gatunku WTI płacono podczas czwartkowej sesji nawet poniżej 112 USD. Cena wróciła na poziom z 26 marca, czyli z okresu, gdy jeszcze w Szanghaju obowiązywał lockdown. Impulsem do jej spadku był artykuł w dzienniku „Financial Times" mówiący, że Arabia Saudyjska jest już przygotowana, by znacząco zwiększyć wydobycie surowca, jeśli znacząco spadnie ilość rosyjskiej ropy trafiającej na rynek globalny. Saudyjczycy rozmawiali już na ten temat z władzami Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które również mogłoby zwiększyć produkcję. Według informatorów „Financial Timesa", decydenci z Arabii Saudyjskiej jak na razie uznają jednak, że nie ma na rynku dużego niedoboru ropy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie najbardziej uderzyła w rynek ropy naftowej. Ceny tego surowca poszybowały, ale reakcja inwestorów na giełdach akcji była dość umiarkowana. Jednak indeks strachu VIX zyskał ponad 15 proc. Co przyniesie nowy tydzień?
Całą noc trwała wymiana ognia na Bliskim Wschodzie. W Izraelu słychać było syreny – Iran wystrzelił bowiem kolejne drony. Izraelska armia poinformowała zaś, że sama także kontynuuje uderzenia.
W piątek wieczorem w Izraelu zawyły syreny alarmowe. W Tel Awiwie i w Jerozolimie słychać eksplozje.
Niedawna potężna awaria iberyjskiego systemu energetycznego dała do ręki silne argumenty tym, którzy sceptycznie zapatrują się na dążenia do neutralności klimatycznej.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji potępiło nocne ataki powietrzne Izraela na Iran jako „niesprowokowane” i „niedopuszczalne” i wezwało obie strony do powściągliwości w celu zapobieżenia dalszej eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie.
Szef MSZ Iranu Seyed Abbas Aragczi skierował do ONZ list, którego treść upublicznił w serwisie Telegram. Jak czytamy jest to list „dotyczący agresji militarnej reżimu syjonistycznego przeciwko Iranowi”