Wiadomość o transakcji może zostać ogłoszona nawet dziś. W weekend podobno cały czas toczyły się rozmowy. IBM próbował zbić cenę i zamiast proponowanych wstępnie 9,55 USD za akcję Suna chciał zapłacić o 5 centów mniej. Taka oferta i tak może uchodzić za atrakcyjną dla akcjonariuszy, ponieważ 17 marca, gdy pojawiły się pierwsze przecieki na temat prowadzonych negocjacji, za papiery Suna płacono poniżej 5 USD.Jak podkreślają eksperci, zakup, największy w historii IBM, pozwoliłby temu koncernowi znacznie wzmocnić pozycję w branży informatycznej.
Zyskałby on dostęp do długiej listy klientów Suna, m.in. dużych firm telekomunikacyjnych. Na rynku serwerów wzmocniłby pozycję względem Hewlett-Packarda, a na rynku programów bazodanowych wobec Oracle i Microsoftu. Sfinalizowania przejęcia obawiać może się też Cisco.Nic więc dziwnego, że rywale już teraz chcą storpedować transakcji.
Twierdzą, że może ona zaszkodzić konkurencji i doprowadzić do wzrostu cen za sprzęt komputerowy a także oprogramowanie. – Jeśli fuzja zostanie ogłoszona, będzie wymagać dokładnego zbadania przez organy antymonopolowe – uważa Ed Black, szef Computer & Communications Industry Association, organizacji skupiającej m.in. Microsoft, Google i AMD.
Transakcja z udziałem IBM i Suna byłaby jedną z większych w ostatnim czasie na rynku fuzji i przejęć. Liderem w akwizycjach są w tym roku spółki farmaceutyczne.