Czeski rząd dotychczas nie opracował harmonogramu wchodzenia do strefy euro, ani nie wyznaczył docelowego terminu przyjęcia wspólnej waluty. Gdyby miało do tego dojść za pięć lat, to do 2013 r. trzeba by zmniejszyć deficyt budżetowy do 3 proc. PKB z planowanych na bieżący rok 5,3 proc. PKB. W ubiegłym roku na skutek najgorszej od obalenia komunizmu recesji deficyt ten sięgnął 6,6 proc. PKB.

Rząd może próbować w 2013 r. wejść do mechanizmu kursów walutowych, w którym kraj kandydujący do strefy euro musi przez co najmniej dwa lata dowodzić stabilności swojej waluty – powiedział Janota. Tak więc rok 2015 byłby najwcześniejszym terminem wejścia do stefy euro.

Zajmie się tym jednak już przyszły czeski rząd wyłoniony po wyborach rozpisanych na koniec maja. W opinii ekonomistów drogą do redukcji deficytu powinno być raczej zmniejszanie wydatków niż podnoszenie podatków.