Z osobnego raportu firmy Savills wynika, że brytyjski rynek nieruchomości nie odrodzi się aż do 2012 r.
W lipcu liczba agentów nieruchomości raportujących spadek cen domów przewyższyła o 8 pkt proc. liczbę pośredników zgłaszających wzrost cen – podało zrzeszające ich londyńskie stowarzyszenie Royal Institution of Chartered Surveyors. Jeszcze miesiąc wcześniej była 8-proc. przewaga na korzyść wzrostu cen na rynku.
Dodatkowo coraz więcej pośredników zgłasza, że na rynku przybywa domów na sprzedaż – wynika z raportu RICS.Po niezbyt długim ożywieniu rynek nieruchomości zaczyna więc słabnąć podobnie jak branża usług czy przemysł. Wszystko to wskazuje na pogarszającą się kondycję brytyjskiej gospodarki, która dopiero co odnotowała najszybszy wzrost od czterech lat (wzrosła w II kwartale o 1,1 proc. względem poprzedniego okresu).
– Od wyborów i ogłoszenia nowego budżetu zaufanie do rynku i zainteresowanie nieruchomościami zaczęło spadać. Kredyty hipoteczne nie są łatwe do uzyskania, a obawy związane z utratą pracy wciąż mają znaczenie – podkreśla Murray Wills, cytowany w raporcie RICS pośrednik z firmy Page and Wells z Maidstone.
Wśród agentów nieruchomości przewaga tych, którzy spodziewają się w najbliższych miesiącach spadku cen domów, wynosi już 28 proc., podczas gdy w czerwcu było to tylko 6 proc.