Inwestorzy znowu wyprzedają waluty krajów naszego regionu

Analitycy uważają, że złoty może w ciągu kilku dni osłabić się wobec franka do poziomu z początku lipca. Rekordowo słaby stał się już węgierski forint. To skutek światowego wzrostu awersji do ryzyka

Aktualizacja: 01.09.2010 11:21 Publikacja: 01.09.2010 07:47

Wczoraj za franka płacono 223 forinty

Wczoraj za franka płacono 223 forinty

Foto: Bloomberg

Frank szwajcarski był wczoraj rekordowo mocny w stosunku do euro. Za unijną walutę płacono nawet 1,29 franka. Nie pozostało to również bez wpływu na rynki naszego regionu. Węgierski forint był więc najsłabszy w historii wobec szwajcarskiej waluty. Za franka płacono 223 forinty. Traciły również czeska korona i złoty. Kurs CHF/PLN wynosił późnym popołudniem 3,10. Do osiągnięcia przez złotego najsłabszego tegorocznego poziomu wobec franka brakowało jedynie 1,5 proc.

[srodtytul]Globalne przyczyny[/srodtytul]

Analitycy wskazują, że przyczyny obecnej wyprzedaży środkowoeuropejskich walut leżą poza naszym regionem. Osłabienie złotego, forinta i korony jest przede wszystkim wynikiem obserwowanego niemal na całym świecie spadku apetytu inwestorów na ryzyko. Wywołany on został w dużej mierze obawami o tempo ożywienia gospodarczego w USA.

– Na sytuację na rynkach wpływ ma kombinacja czynników. Oczywiście jest wśród nich spowolnienie gospodarcze w USA, ale prognozy ekonomiczne są również rewidowane w wielu innych krajach. Wciąż obecne są również obawy o sytuację w krajach z peryferii strefy euro, o czym świadczy wzrost kosztów ubezpieczenia ich długu. W Europie Środkowo-Wschodniej najbardziej narażony na wyprzedaż jest forint – mówi „Parkietowi” Elisabeth Gruie, strateg z BNP Paribas.

Forint mocno traci na wartości, w dużej mierze w wyniku trwającego od wielu tygodni sporu węgierskiego rządu z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Inwestorzy nie zwracają jednak uwagi na dobre wieści z innych krajów regionu.

– Złotówka osłabia się, mimo że w poniedziałek Polska zaskoczyła dobrymi danymi o PKB. Inwestorzy nie zwracają teraz uwagi na fundamenty. Sytuacja jest podobna jak podczas osłabiania się walut krajów regionu w maju 2010 r. i w marcu 2009 r. – wskazuje w rozmowie z „Parkietem” Kent Baek Iversen, analityk z Jyske Markets.

[srodtytul]Gorzej dla spłacających raty[/srodtytul]

Analitycy wskazują, że złoty może się jeszcze bardziej osłabić niż na początku lipca. – Dalsza sytuacja na rynkach będzie zależała od wielu czynników, m.in. jak zadziała Szwajcarski Bank Narodowy i banki centralne państw regionu. Jeśli nie będzie ich znaczącej reakcji, złoty może się osłabić do rekordowo niskiego poziomu wobec franka w ciągu tygodnia – prognozuje Gruie.

– Wyprzedaż walut może potrwać kilka tygodni. Jeśli dane ekonomiczne z USA publikowane w najbliższych dniach okażą się słabe, złoty może się już w tym tygodniu osłabić do poziomu z początku lipca – uważa Iversen.To zła wiadomość dla spłacających kredyty we frankach. Najbardziej ucierpią Węgrzy. Na koniec pierwszego kwartału kredyty we frankach stanowiły 34 proc. pożyczek udzielonych węgierskim gospodarstwom domowym. W przypadku Polski odsetek ten wyniósł 20 proc.

– Osłabienie walut regionu może uderzyć w siłę nabywczą gospodarstw domowych zadłużonych w obcych walutach. Musiałoby ono jednak potrwać dwa, trzy miesiące, by poważnie wpłynęło na gospodarki – wskazuje Gruie.

Gospodarka światowa
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Gospodarka światowa
Nvidia, czyli koncern, któremu mocno zależy na rozejmie handlowym
Gospodarka światowa
Trump grozi nowymi cłami. Branża meblowa na celowniku
Gospodarka światowa
Powell w Jackson Hole zasygnalizował cięcie stóp
Gospodarka światowa
Chiny chcą stworzyć juanowe stablecoiny
Gospodarka światowa
Technologie w USA pod presją. Gęstnieje atmosfera na Wall Street