Zarządzający funduszami już od października zapowiadali wprowadzenie ich na giełdę, bo kurczące się zapasy metali przemysłowych wywindowały ceny do rekordowych poziomów.

Poza tym inwestorzy szukają w metalach i innych surowcach zabezpieczenia przed rosnącą inflacją i spadkiem kursów walut. Commerzbank szacuje, że do funduszy opartych na metalach przemysłowych może wpłynąć nawet 10 mld USD.

Dwa tego rodzaju nowojorskie fundusze zapowiedziały debiut na NYSE na przyszły rok. Na londyńską giełdę mają zaś w 2011 r. trafić fundusze oparte na cenach aluminium, ołowiu i cynku.

W tym roku cena cyny wzrosła o 53 proc., najbardziej spośród sześciu metali przemysłowych notowanych na LME. Nikiel zdrożał w tym okresie o 28 proc., a miedź o 22 proc. Cena cyny 9 listopada osiągnęła 27,5 tys. USD za tonę, a miedzi zanotowała rekord wszech czasów w miniony?czwartek, kiedy w ciągu dnia za tonę płacono 9091 USD.