Jak wynika z opublikowanego w środę wieczorem sprawozdania finansowego kalifornijskiej spółki, w I kwartale br. zarobiła ona netto 11,2 mln dol., podczas gdy w takim samym okresie ub.r. straciła niemal 90 mln dol. Na plusie znalazła się po raz pierwszy w swojej historii, sięgającej 2003 r.
Przychody Tesli wyniosły 562 mln dol., w porównaniu do zaledwie 30 mln dol. przed rokiem. To efekt dużego zainteresowania luksusowym sedanem Model S, który spółka wprowadziła na rynek w połowie ub.r. W pierwszych trzech miesiącach roku sprzedała 4900 egzemplarzy tego auta, o 400 więcej, niż planowała. W podstawowej wersji Model S kosztuje 70 tys. dol, ale w wielu krajach można dostać do niego rządowe dopłaty.
- Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie zaskoczyło mnie to, jak szybko Tesla zaczęła zarabiać na Modelu S – powiedział Alec Gutierrez, analityk branży motoryzacyjnej w firmie Kelley Blue Book.
Do 2012 r. spółka z Palo Alto produkowała wyłącznie niewielkie auto sportowe, Tesla Roadster, znacznie droższe niż Model S. Wyprodukowała łącznie zaledwie 2,5 tys. tych pojazdów. Teraz prognozuje, że w całym 2013 r. sprzeda 21 tys. swoich sedanów.
W czwartek amerykański magazyn „Consumer Reports", publikujący recenzje samochodów oraz sprzętu elektronicznego i AGD, przyznał Modelowi S 99 pkt na 100 możliwych. Jak oświadczył, to najlepsze auto, jakie testował od 2007 r.