Światowa gospodarka posuwa się do przodu, ale dzieje się to przy różnych prędkościach – powiedział Pier Carlo Padoan, główny ekonomista OECD, przy okazji prezentacji najnowszej „Prognozy gospodarczej", opracowywanej przez paryską organizację co pół roku. – Zróżnicowane walutowe i finansowe warunki w największych rozwiniętych gospodarkach powodują odmienność między poszczególnymi regionami, ale każdą drogę rozwoju charakteryzuje właściwy dla niej poziom ryzyka – dodał Padoan.
Banki centralne w największych krajach OECD próbują wspierać rozwój gospodarczy. Amerykańska Rezerwa Federalna co miesiąc za 85 mld USD kupuje obligacje, Bank Japonii realizuje bezprecedensowy program stymulacyjny. Europejski Bank Centralny obniżył zaś stopę procentową do rekordowo niskiego poziomu, ale OECD uważa, że mógł więcej zrobić „niekonwencjonalnymi metodami".
OECD przewiduje, że produkt krajowy brutto Stanów Zjednoczonych w tym roku wzrośnie o 1,9 proc., a w przyszłym o 2,8 proc. W Japonii wzrost PKB wyniesie odpowiednio 1,6 i 1,4 proc. Gospodarka strefy euro w tym roku jeszcze się skurczy o 0,6 proc., ale w przyszłym PKB ma tam wzrosnąć o 1,1 proc.
Łączny wzrost gospodarczy w 34 krajach członkowskich OECD przyspieszy w przyszłym roku do 2,3 proc. z 1,2 proc. w tym roku. Chiny, które nie są członkiem OECD, w tym roku mają odnotować 7,8 proc. wzrostu PKB, a w przyszłym roku 8,4 proc.
Więcej niż zazwyczaj uwagi OECD poświęciła analizie sytuacji w strefie euro, wyrażając opinię, że największym wyzwaniem dla tego regionu jest rosnące bezrobocie. Dla Stanów Zjednoczonych najtrudniejsza ma być decyzja, kiedy zacząć zwijać program stymulacyjny.