Rekordowa strata banku centralnego Szwajcarii

Około 21 mld franków stracił na posiadanych rezerwach walut i złota w zeszłym roku Szwajcarski Bank Narodowy (SNB). Winowajcą jest bardzo silny helwecki pieniądz

Aktualizacja: 27.02.2017 04:44 Publikacja: 17.01.2011 00:01

Phillipp Hildebrand, prezes SNB

Phillipp Hildebrand, prezes SNB

Foto: Bloomberg

[[email protected]][email protected][/mail]

Umacniający się frank sprawił, że wyrażona w tej walucie wartość posiadanych przez SNB rezerw walut obcych mocno stopniała. Łącznie straty wynikające ze zmian kursów walutowych oszacowano aż na 26 mld franków. Niespełna 6mld franków udało się „odzyskać” dzięki wzrostowi wartości posiadanego przez bank złota. Strata 21 mld franków (16,3 mld euro lub ponad 63 mld zł), jakkolwiek tylko księgowa, odpowiada mniej więcej 4 proc. szwajcarskiego PKB. Rok wcześniej bank miał 10 mld franków zysku.

[srodtytul]Trudno wygrać z rynkiem[/srodtytul]

Część ze strat jest pochodną interwencji z I połowy zeszłego roku, kiedy SNB kupował dewizy, chcąc w ten sposób przeciwdziałać umacnianiu się franka. Obawiał się, że gdy będzie on zbyt silny, zaszkodzi to ożywieniu gospodarczemu i może spowodować deflację. Za te interwencje bank był jednak krytykowany i w połowie roku ich zaprzestał. Potem nastąpiła kolejna część kryzysu w strefie euro, waluta ta zaczęła się osłabiać, a uchodzący za bezpieczną przystań frank pod koniec roku bił kolejne rekordy siły.

– Trudno ocenić, co by się stało, gdyby SNB nie interweniował. Nauczyliśmy się jednak, że z rynkami walczyć jest bardzo trudno – wskazuje Fabian Heller, ekonomista z Credit Suisse. – Celem SNB nie jest osiąganie zysków, ale zapewnianie stabilności cen – mówi natomiast o stratach banku.

Mimo ich poniesienia SNB zapowiedział, że zgodnie z planem przekaże wypłatę do budżetu szwajcarskiego rządu i kantonów. Jednak ostrzegł, że w przyszłości może wypłaty zawiesić, aby mieć czas na odbudowanie swoich rezerw.

[srodtytul]Rezerwy niezwykle istotne[/srodtytul]

– Wydarzenia zeszłego roku uświadomiły wszystkim, że konieczność posiadania adekwatnego zabezpieczenia kapitałowego ma decydujące znaczenie dla zachowania niezależnej polityki monetarnej – podkreślił na konferencji prezes SNB Philipp Hildebrand.

Szef SNBnie ujawnił, czy bank zamierza powrócić do interwencji na rynku walutowym. – Bank narodowy ma jasny mandat. Jeśli zajdzie potrzeba, podejmiemy niezbędne kroki, aby utrzymać stabilność cen – powiedział Hildebrand na konferencji. Ekonomiści uważają jednak, że z uwagi na zeszłoroczne doświadczenia, a także dlatego, że obecnie presja deflacyjna jest już dużo mniejsza, powrót do interwencji raczej nie nastąpi.

W ostatnim tygodniu frank osłabił się do euro najmocniej od siedmiu miesięcy. Mimo to nadal jest o około 4 proc. droższy niż dwa miesiące temu. Najmniej w historii, tylko 1,24 franka, płacono za euro na sesji 30 grudnia, a w całym ub.r. szwajcarski pieniądz umocnił się do euro o 16 proc.

Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?