Rentowność portugalskich obligacji dziesięcioletnich jest bliska rekordowej. Już od 17 dni sesyjnych utrzymuje się powyżej poziomu 7 proc.
Podobnej rynkowej presji nie wytrzymały w zeszłym roku Grecja oraz Irlandia. Między przekroczeniem przez rentowność obligacji dziesięcioletnich tych państw poziomu 7 proc. a zwróceniem się przez nie o międzynarodową pomoc finansową minęło odpowiednio 13 oraz 15 dni. Wielu analityków jest więc przekonanych, że Portugalia będzie musiała w bliskiej przyszłości skorzystać ze wsparcia Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
[srodtytul]Sceptycyzm rynków[/srodtytul]
– Inwestorzy wciąż mocno wątpią w to, czy takie kraje jak Portugalia dadzą sobie radę ze swoim zadłużeniem. Byłbym zaskoczony, gdyby Portugalii udało się własnymi siłami, bez zewnętrznej pomocy, uporządkować finanse publiczne – mówi „Parkietowi” Martin Van Vliet, ekonomista ds. strefy euro z banku ING.
– Portugalia będzie w końcu potrzebowała jakiejś formy wsparcia – prognozuje Gary Jenkins, strateg z Evolution Securities.