Gaz dla Unii: Rosja zastąpiła Arabów

Europa prawie nie zauważyła utraty gazu z Libii od czasu, gdy doszło tam do zamieszek. Zawdzięcza to Rosji, choć istnieją obawy, czy niepokoje nie obejmą innych krajów arabskich

Aktualizacja: 27.02.2017 01:35 Publikacja: 04.03.2011 15:31

Gaz dla Unii: Rosja zastąpiła Arabów

Foto: AFP

Rosja ochoczo wypełniła lukę 2 proc. w dostawach gazu do Europy, kiedy w końcu lutego ustał jego eksport z Libii. Dwa sezony temu to Rosja z kolei wywołała w Europie najpoważniejszy kryzys energetyczny zmniejszając o jedną piątą dostawy tego nośnika energii.

Zmniejszone wydobycie ropy w Libii i obawy, że niepokoje obejmą cały region zasobny w nośniki energii, doprowadziły 24 lutego do wzrostu cen ropy Brent do 120 dolarów. Nie kosztowała tak dużo od czasu kryzysu gospodarczego w 2008 r.

Z kolei ceny gazu utrzymały się na dość stabilnym poziomie po niewielkim wzroście, gdy 22 lutego Libia wstrzymała pompowanie do Włoch. Wynikało to stąd, że Gazprom skorzystał z okazji, by sprzedać więcej surowca Europie, swemu najstarszemu klientowi, którego zapotrzebowanie zmalało z powodu spowolnienia gospodarczego i napływu dużej ilości płynnego gazu LNG z Kataru.

- Nasi rosyjscy przyjaciele niesłychanie szybko zwiększyli dostawy — stwierdził szef działu zróżnicowania energetycznego w MAE, Ian Cronshaw. — Dla Europy jest niezwykle cenna taka elastyczność wynikająca z ich rozmiarów i zdolności szybkiego dostosowania wydobycia — dodał.

[srodtytul]Wszyscy patrzą na Algierię[/srodtytul]

Rosji, mimo że jest największym eksporterem na świecie, byłoby jednak trudno zastąpić kolejne 50 mld m3 gazu rocznie dostarczanych przez Algierię, która eksportuje pięć razy więcej od Libii i zaspokaja ponad 1/10 europejskich potrzeb. Europejczycy patrzą z niepokojem, bo jej gaz ma ogromne znaczenie dla regionu. Zdaniem Gali Riani z IHS Global Insight, nie można całkowicie wykluczyć podobnego zamętu w tym kraju.

- Gdyby w Algierii doszło do najmniejszych niepokojów, tylko w sferze gazu, to mielibyśmy problem — ocenia analityk rynku gazu ziemnego i płynnego w Europie, Thierry Bros z banku Société Générale. — Utrata dużej części dostaw wywołałaby niepohamowany wzrost cen — dodał.

Groźba, że Algieria pójdzie drogą Libii zmalała po zniesieniu przez prezydenta Abdelaziza Buteflikę stanu wyjątkowego obowiązującego od 19 lat. — Jest mało prawdopodobne, że Algeria doświadczy tych samych problemów co Libia, bo prezydent jest bardziej umiarkowany — stwierdził analityk rynku gazu z europejskiej firmy energetycznej. — Podobnie jest z ryzykiem wojny domowej.

W 2008 r. Rosja wysłała do Europy ponad 184 mld m3 gazu. W ubiegłym roku dostawy zmalały do poniżej 140 mld, bo pojawił się tańszy LNG z Kataru, a popyt zmalał. Po obniżeniu nieco cen Gazprom ogłosił przed zakręceniem kurków w Libii, że spodziewa się sprzedać w tym roku w Europie 152 mld m3, o 32 mld mniej niż w 2008 r.

SocGen ocenia, że Europa dysponuje w tym roku zapasem ok. 33 mld m3, więc nawet znaczne zmniejszenie przepływu gazu z Algierii do Hiszpanii czy Włoch miałoby ograniczone skutki na ogólną podaż.

Gospodarka światowa
Wyzwanie dla Grega Abela: poprowadzić Berkshire bez Buffetta
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Upadek Klausa Schwaba. To on stworzył forum w Davos
Gospodarka światowa
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Gospodarka światowa
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Ropa znów stanieje. OPEC+ zwiększy wydobycie w czerwcu
Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale