Testy wytrzymałościowe przeprowadzone przez irlandzki bank centralny wykazały, że czołowe banki z Zielonej Wyspy, czyli: Bank of Ireland, Allied Irish Banks, EBS Building Society oraz Irish Life & Permanent będą potrzebowały 24 mld euro dodatkowego kapitału. Średnia prognoz analityków mówiła o sumie sięgającej nawet 27,5 mld EUR.
[srodtytul]Systemowa choroba[/srodtytul]
Od 2007 r. Republika Irlandii wpompowała w swój sektor bankowy 46 mld euro, co zrujnowało jej finanse publiczne. Skutkiem ciężkiego kryzysu systemu bankowego było m.in. przyjęcie przez Irlandię w zeszłym roku wartego 85 mld euro pakietu pomocowego z Unii Europejskiej oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Z tej sumy 35 mld euro zostało przeznaczonych na dalsze ewentualne wsparcie dla pożyczkodawców.
Irlandzkie banki mogą mieć poważne trudności z zebraniem na rynku kapitału, którego konieczność zdobycia ujawniły testy wytrzymałościowe. Sięgną więc po środki z pakietu ratunkowego dla Irlandii. Będzie to oznaczać jednak przejęcie pakietów ich udziałów przez rząd. Irlandzki skarb państwa kontroluje już cztery z sześciu największych krajowych banków. Piąty z nich – Irish Life & Permanent zawiesił w środę obroty swoimi akcjami na giełdzie w Dublinie, gdyż pojawiły się przecieki, że zostanie wkrótce znacjonalizowany.
O kiepskiej kondycji irlandzkiej bankowości świadczy również opublikowany wczoraj raport roczny znacjonalizowanego Anglo Irish Banku. Poniósł on w 2010 r. 17,7 mld euro straty (przed opodatkowaniem). Była to największa w historii strata poniesiona przez irlandzką spółkę.