„Wskazuje na to niewykorzystywanie przez polskich pracowników przydzielonych Polsce kontyngentów na liczbę zezwoleń na pracę w Niemczech w minionych latach, a także stopniowy spadek liczby pracowników wyjeżdżających do Niemiec w celu wykonywania pracy sezonowej. Ich liczba zgodnie z szacunkami resortu pracy spadła pomiędzy 2003 r. a 2010 r. o 34,3 proc.” – napisali ekonomiści Invest-Banku.
Ich zdaniem, w tym roku do Niemiec może wyjechać 70–90 tys. osób, a w kolejnych latach będzie to 30–40 tys. osób rocznie.
Spadek zainteresowania Polaków pracą u naszego zachodniego sąsiada tłumaczą oni zmniejszającą się różnicą w poziomie wynagrodzeń między Polską a Niemcami. O ile na początku poprzedniej dekady średnia płaca w Niemczech była pięcio-, a nawet sześciokrotnie wyższa niż w Polsce, to w ubiegłym roku była już mniej niż cztery razy wyższa. „Należy pamiętać, że imigranci zarobkowi otrzymują najczęściej niższe stawki od rezydentów, co dodatkowo obniża relację wynagrodzeń” – podkreślili specjaliści.
Sytuacja poszczególnych zawodów mocno się różni. O?ile lekarz w Niemczech zarabia niemal pięć razy więcej niż w Polsce, a informatyk – cztery razy więcej, to nie brakuje takich specjalizacji, w których różnica nie przekracza 100 proc. Tak jest w przypadku spawaczy, mechaników, architektów czy kierowców. Na podstawie danych z serwisów wynagrodzenia.pl i gehaltsvergleich. com analitycy IB wyliczyli, że księgowy w Niemczech zarabia niemal 30 proc. mniej niż w naszym kraju.
Według sondażu instytutu IW z Kolonii 40 proc. Niemców obawia się, że zniesienie ograniczeń w podejmowaniu pracy w ich kraju przez obcokrajowców będzie miało negatywny wpływ na ich własną sytuację zawodową.