Japońska gospodarka skurczyła się w I kwartale o 3,7 proc. (licząc kwartał do kwartału w tempie rocznym), gdy średnia prognoz analityków mówiła o spadku PKB o 1,9 proc. Zrewidowano również w dół dane o japońskim PKB w IV kwartale. Okazało się, że skurczył się on o 3 proc. Japonia po raz trzeci w ciągu dekady wpadła więc w recesję, a tegoroczne perspektywy dla jej gospodarki nie są wesołe.
[srodtytul]Pogłębienie załamania[/srodtytul]
Przyczyny recesji są oczywiste – potężne trzęsienie ziemi Sendai w marcu oraz będące jego następstwami niszczycielskie tsunami i katastrofa nuklearna w Fukushimie. Uderzyły one w osłabioną gospodarkę mozolnie podnoszącą się z kryzysu i przyniosły straty wynoszące według wstępnych i bardzo fragmentarycznych szacunków rządu aż 25 bln jenów (blisko 839 mld zł). Kataklizmy, które nawiedziły wówczas Japonię, mocno uderzyły w jej przemysł, zwłaszcza motoryzacyjny, zakłóciły łańcuch dostaw oraz doprowadziły do spadku konsumpcji.
Szacunki kosztów mogą wzrosnąć, zwłaszcza że kryzys?nuklearny w Fukushimie jest wciąż daleki od opanowania.
– Jest mało prawdopodobne, że spółki zaczną agresywnie zwiększać wydatki, gdy niepewność w gospodarce jest wciąż silna – wskazuje Junko Noshioka, główny ekonomista w RBS Securities Japan.