Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich spadła w poniedziałek do 2,58 proc. z 2,72 proc. odnotowanych 15 października – tak inwestorzy reagowali na porozumienie fiskalne , dzięki któremu USA uniknęły selektywnego bankructwa. W długim terminie widać jednak wyraźnie wzrost nieufności inwestorów wobec amerykańskiego długu. W listopadzie zeszłego roku rentowność dziesięciolatek wynosiła zaledwie 1,6 proc. Duży jej skok nastąpił od maja, czyli od momentu, w którym rynek zaczął się obawiać tego, że Fed zacznie ograniczać skup obligacji. We wrześniu sięgnęła ona 3 proc. Wielu analityków wskazuje, że w długim terminie będzie ona nadal rosła. Prognozy Societe Generale mówią nawet, że w 2017 r. sięgnie ona 6 proc. Wzrost średniej rentowności amerykańskich obligacji o każdy 1 pkt proc. to zwiększenie rocznego kosztu obsługi długu USA o 20 mld USD.
Mniejsze zaangażowanie
Przez cztery miesiące, do końca lipca 2013 r. (nowsze dane nie zostały jeszcze opublikowane), zagraniczni inwestorzy sprzedali amerykański dług wart netto 132 mld USD. To była najdłuższa od 2001 r. nieprzerwana seria wyprzedawania przez nich tych papierów. Niedawno zażegnany kryzys polityczno-fiskalny w USA prawdopodobnie sprawi, że wrzesień i październik będą również okresem sprzedaży netto amerykańskiego długu.
– Spór dotyczący limitu zadłużenia zniechęcił wielu inwestorów do lokowania pieniędzy w amerykańskie obligacje. Ja oraz inni ludzie z BlackRock odbyliśmy wiele rozmów z zagranicznymi inwestorami dotyczących tego, co myśleć o inwestowaniu w amerykański dług przez najbliższe dwa lata – przyznaje Laurence Fink, prezes firmy inwestycyjnej BlackRock.
– Choć nie doszło do bankructwa USA, to mleko już się rozlało. Polityczne przepychanki podważyły zaufanie na rynku. Politycy spychają problem w czasie, choć świat chciałby długoterminowego rozwiązania – ocenia Stephen Major, strateg z banku HSBC. Wskazuje on, że choć Fed będzie się starał za pomocą programu QE zmniejszać rentowność amerykańskich obligacji, to inwestorzy będą się domagać więcej za posiadanie długoterminowego długu USA. Różnica między rentownością amerykańskich obligacji trzydziestoletnich i dziesięcioletnich wzrosła już do 1,2 pkt proc. z 0,87 pkt proc. we wrześniu.
Płynny rynek
Eksperci nie spodziewają się jednak masowego odwrotu inwestorów od amerykańskiego długu. Taki odwrót przyniósłby inwestorom straty. – Rynek obligacji USA jest największy i najpłynniejszy na świecie, a dolar nadal jest światową walutą rezerwową, więc problemy polityczne USA raczej nie wywołują eksodusu z tego rynku – prognozuje Kit Juckes, strateg z Societe Generale.