Niemcy kupują 10 proc. szwedzkiego eksportu.
Korona może w tym roku znacząco się umocnić w stosunku do euro, bo jej najszybciej rozwijająca się gospodarka w Europie będzie zmuszała Riksbank do dalszego podnoszenia stóp procentowych. Inwestowanie w koronę będzie tańszym sposobem partycypowania w rozwoju europejskiej, zwłaszcza niemieckiej, gospodarki niż lokowanie pieniędzy tradycyjnie w szwajcarskiego franka, który jest najbardziej przewartościowaną walutą wobec euro i dolara, jeśli wziąć pod uwagę relatywne koszty towarów i usług.
PKB Szwecji w I kw. wzrósł o 6,4 proc., po zwyżce o 5,7 proc. w ub.r., co było tempem najszybszym w całej Europie. Stopy procentowe wyższe niż w strefie euro nie przeszkodziły we wzroście szwedzkiego eksportu, który wysoką dynamikę zawdzięcza popytowi na towary powszechnie znanych na świecie marek, takich jak Volvo, Ericsson czy Electrolux.
Korona może się umocnić do końca roku o 3,6 proc. w stosunku do dolara i o 4,4 proc. wobec euro, podczas gdy frank prawdopodobnie straci w tym okresie 9,4 proc. do dolara i 6,9 proc. do wspólnej waluty – takie mediany wynikają z ankiety wśród analityków przeprowadzonej przez agencję Bloomberga. Inwestorzy zakładają, że korona może zacząć umacniać się w takim tempie jak frank, którego kurs w ciągu minionego roku do euro wzrósł o 14 proc., a szwedzkiej waluty jedynie o 5,5 proc.