Do tej grupy kwalifikuje się zaledwie 26 instytucji amerykańskich.
A dysproporcje między nimi są poważne, gdyż nieamerykańskie instytucje kontrolują zaledwie 20 proc. aktywów i 18 proc. depozytów banków komercyjnych operujących w USA. Analitycy zwracają więc uwagę, że banki zagraniczne będą „nieproporcjonalnie bardziej dotknięte” przez rygory Dodd-Frank Act niż krajowe.
Morris Goldstein z Peterson Institute for International Economics przypomina jednak, że?wiele firm zagranicznych otrzymało wsparcie finansowe od rządu amerykańskiego. Tylko szwajcarski Credit Suisse Group na korzystnych warunkach dostał 45 miliardów dolarów.
Banki nadzorowane według kryteriów Dodd-Frank Act będą podlegały różnym ograniczeniom. Jednym z nich jest tzw. reguła Volckera dotycząca handlu na własny rachunek. Będą też musiały przedstawić nadzorowi plan podziału na wypadek gdyby taka konieczność zaistniała w przyszłości. Chodzi m.in. o takie grupy, jak Taunus (jej właścicielem jest Deutsche Bank), a także HSBC North America Holdings oraz TD Bank US Holding Company. Ta ostatnia grupa należy do Toronto-Dominion Bank.