Niektóre banki i zewnętrzni eksperci twierdzą, że fala fuzji i przejęć będzie rosła w najbliższych miesiącach, bo grupa około 30 banków musi do końca czerwca spełnić wymogi organów nadzoru, które domagają się od nich, by zwiększyły swoje zabezpieczenia kapitałowe łącznie o 160 miliardów euro.
– Spodziewamy się znaczącego wzrostu sprzedaży aktywów, a także fuzji pomiędzy bankami, zakładając, że europejskie organy nadzoru nie przełożą terminu 30 czerwca, czego domagają się niektórzy bankierzy – powiedział João Soares, partner w firmie Bain & Co, która specjalizuje się w obsłudze europejskiego sektora finansowego.
Eksperci twierdzą jednak, że proces odchudzania podupadłych europejskich banków przebiega wolniej, niż można by było tego oczekiwać. Wiele oczekiwań dotyczących wyprzedaży aktywów i fuzji w ramach oczyszczania branży nie sprawdziło się. Jednym z powodów tego wolnego tempa jest zastrzyk trzyletnich tanich pożyczek z EBC dla sektora bankowego. W dwóch transzach przynajmniej 800 banków dostało łącznie ponad bilion euro, oprocentowanych na jeden procent. EBC zdjął w ten sposób część presji na banki, pozwalając im odłożyć na później plany oddłużenia.
Christopher Flowers, założyciel funduszu private-equity J. C Flowers & Co, powiedział, że firmy z jego branży uważnie przyglądają się procesowi oddłużania europejskich banków, ale ceny, których domagają się banki za swoje aktywa, pozostają generalnie wyższe od ofert.
– Dalszy poziom aktywności będzie zależał od rozwoju wypadków w Europie – powiedział w wywiadzie udzielonym w czwartek. – Jeżeli banki będą zbyt słabe, nie będą mogły sobie pozwolić na sprzedaż ze stratą. Ale jeżeli zostaną dokapitalizowane, nie będą musiały sprzedawać (...). Najlepsze byłoby jakieś wyjście pośrednie.