EBC nie rozwiązał problemów

Dwie aukcje trzyletnich pożyczek EBC dla banków komercyjnych, z grudnia i lutego, zwiększyły podaż pieniądza w strefie euro.

Aktualizacja: 18.02.2017 07:25 Publikacja: 29.03.2012 01:07

EBC nie rozwiązał problemów

Foto: GG Parkiet

Mierzona agregatem M3 (obejmuje gotówkę, depozyty bankowe i instrumenty dłużne o terminie zapadalności do dwóch lat), wzrosła w lutym o 2,8 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem poprzedniego roku.

To drugi najlepszy, po wrześniowym, odczyt tego wskaźnika od lipca 2009 r. W styczniu podaż pieniądza zwiększyła się o 2,5 proc. rok do roku, a ankietowani przez agencję Reutera ekonomiści spodziewali się, że w lutym będzie to 2,4 proc.

Ale pieniądze z EBC niemal nie przenikają do realnej gospodarki. Podaż kredytu dla sektora prywatnego, czyli wartość zobowiązań firm i gospodarstw domowych (pożyczek i obligacji), zwiększyła się w lutym o 0,3 proc., po zwyżce o 0,6 proc. w styczniu. Akcja kredytowa w strefie euro nie była tak niemrawa od czerwca 2010 r.

– Jest za wcześnie na ocenę, w jakim stopniu ponad 1 bln euro, które EBC pożyczył bankom na trzy lata, pobudzi akcję kredytową. Ale jak dotąd dane są rozczarowujące, a niedostępność kredytu ciąży na perspektywach gospodarki strefy euro, nawet biorąc pod uwagę to, że popyt na kredyt w sektorze prywatnym jest ograniczony – ocenił Howard Archer, ekonomista z IHS Global Insight.

– Istnieją dowody na to, że banki wykorzystały pieniądze z EBC na zakup obligacji skarbowych. Dotyczy to zwłaszcza banków włoskich i hiszpańskich – podkreśliła Jennifer McKeown, ekonomistka ds. europejskich w Capital Economics. Z danych EBC wynika, że w lutym banki z eurolandu zwiększyły wartość skarbowych papierów dłużnych w swoich portfelach aż o 13,1 proc. To najlepszy odczyt od dwóch lat. W styczniu wskaźnik ten wynosił 11,1 proc., a pod koniec ub.r. spadł niemal do zera.

Mimo to nie wszyscy są przekonani, że EBC na dobre zażegnał kryzys fiskalny w eurolandzie. Przed popadaniem w samozadowolenie Brukselę ostrzegł wczoraj Lorenzo Bini Smaghi, były członek zarządu EBC. Z kolei William Buiter, główny ekonomista Citigroup, uważa, że Hiszpania będzie zapewne w tym roku wymagała międzynarodowej pomocy finansowej, jak wcześniej Grecja, Irlandia i Portugalia.

Gospodarka światowa
Rynek nie przejął się listami Trumpa w sprawie ceł
Gospodarka światowa
Trump daje więcej czasu na umowy handlowe
Gospodarka światowa
Uncja złota za 4 tysiące dolarów – czy może poniżej 3 tysięcy?
Gospodarka światowa
Jak Xiaomi odniosło sukces tam, gdzie poległo Apple
Gospodarka światowa
Przemysł motoryzacyjny pomógł niemieckiej produkcji w maju
Gospodarka światowa
Trump przesunął deadline dla ceł na 1 sierpnia