Tegoroczny wzrost wymiany handlowej będzie więc mniejszy od średniej z ostatnich 20 lat, która wynosi 5,4 proc. Dopiero w 2013 r. ma on przyspieszyć do 5,6 proc.

– Minęły trzy lata od załamania światowego handlu, ale gospodarka i koniunktura handlowa wciąż pozostają kruche. Dalsze spowolnienie wzrostu wymiany w 2012 r. wskazuje, że ryzyko pogorszenia sytuacji jest duże. Wciąż nie mamy kryzysu za sobą – twierdzi Pascal Lamy, dyrektor generalny WTO.

Zagrożeniami dla światowego handlu są m.in. kryzys w strefie euro oraz spowolnienie gospodarcze w państwach Zachodu i w Chinach. Istnieje również niebezpieczeństwo wzrostu protekcjonizmu. Prognozy WTO przewidują, że w tym roku tempo wzrostu światowego PKB wyniesie 2,1 proc., podczas gdy w zeszłym roku sięgnęło 2,4 proc.

Dane za 2011 r. wskazują, że kraje rozwinięte radziły sobie na światowych rynkach nieco lepiej, niż oczekiwano. Wzrost amerykańskiego eksportu zwolnił z 15,4 proc. w 2010 r. do 7,2 proc. w 2011 r., wzrost eksportu z Unii Europejskiej z 11,2 proc. do 5,2 proc. Spowolnienie w handlu zagranicznym dosięgnęło również Chin. O ile ich eksport zwiększył się w 2010 roku o 28,4 proc., to w zeszłym roku wzrósł już tylko o 9,3 proc. Eksport Japonii spadł o 0,5 proc., do czego w ogromnym stopniu przyczyniły się potężne trzęsienie ziemi i tsunami z marca 2011 r.