W przypadku prezesów spółek mających roczne przychody większe niż 10 mld USD takiej odpowiedzi udzieliło aż 48 proc. ankietowanych.

Co sprawia, że dla amerykańskich przemysłowców USA stają się krajem pod pewnymi względami atrakcyjniejszym niż Chiny? Chińska gospodarka przechodzi obecnie transformację w stronę modelu opartego w większym stopniu na konsumpcji, więc koszty pracy tam rosną. Co prawda wciąż są bardzo niskie, ale amerykańskie spółki coraz częściej zwracają uwagę na to, ile ich kosztuje radzenie sobie z chińską biurokracją oraz na oddalenie azjatyckich zakładów wytwórczych od głównych rynków, na które one produkują. Tymczasem koszty pracy w USA w ostatnich latach się zmniejszyły. Nie najlepsza sytuacja na amerykańskim rynku pracy sprawia, że płace wykwalifikowanych robotników są tam niższe niż w Europie Zachodniej czy Japonii. Stany Zjednoczone są więc obecnie krajem rozwiniętym o stosunkowo niskich kosztach produkcji.

Niektóre wielkie amerykańskie koncerny przyznają obecnie, że w ostatnich 20 latach przesadziły z przenoszeniem produkcji do Chin oraz innych krajów rozwijających się. Teraz korygują swoją strategię. Np. General Electric przeniósł niedawno część swojej produkcji artykułów gospodarstwa domowego z Meksyku i Chin do stanu Kentucky.

– Czynniki ekonomiczne zaczynają być bardziej przychylne dla USA – wskazuje Harold Sirkin, partner w Boston Consulting Group, współautor badania o amerykańskich spółkach przenoszących produkcję z powrotem do USA.